Strony

niedziela, 6 marca 2016

[21] "Hopeless Colleen Hoover

Witajcie kochani! Chciałam bardzo wam podziękować za 1000 wyświetleń oraz 50 obserwujących. Jak możecie zauważyć zbliżamy się do 2000 wyświetleń.  Bardzo wam dziękuje. Miłego czytania życzę ;) 


Autor Colleen Hoover 
Liczba stron 424 
Wydawnictwo Otwarte 
Tłumaczenie Piotr Grzegorzewski  
Tytuł oryginalny Hopeless
Data wydania 16 czerwca 2014
Ocena książki 9/10  

"Jedną z rzeczy, za które kocham książki, jest to, że dzieli się w nich ludzkie losy na rozdziały. To niesamowite, ponieważ  nie można tego zrobić w prawdziwym życiu. [...]  Niezależnie od tego, co się dzieje, życie toczy się dalej, czy ci się to podoba, czy nie, i nigdy nie możesz pozwolić sobie na to, żeby się zatrzymać i po prostu złapać oddech." 
  

Czasami odkrycie prawdy może odebrać nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa. 

To własnie uświadamia sobie siedemnastoletnia Sky, kiedy spotyka Deana Holdera. Chłopak dorównuje jej złą reputacją i wzbudza w niej emocje, jakich wcześniej nie znała. W jego obecności Sky odczuwa strach i fascynację, ożywają wspomnienia, o których wolałaby zapomnieć. Dziewczyna próbuje trzymać się na dystans - wie, że Holder oznacza jedno: kłopoty. On natomiast chce dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Gdy Sky poznaje Deana bliżej, odkrywa, że nie jest on tym, za kogo go uważała, i że zna ją lepiej, niż ona sama siebie. Od tego momentu życie Sky bezpowrotnie się zmienia.   
~okładka
"Szukałem cię moje całe cholerne życie"  


Po książkę sięgnęłam już drugi raz. Chciałam ją sobie odświeżyć. Znowu ani trochę się nie rozczarowałam. Jest to książką, którą pochłania się w jeden wieczór i nie obejdzie się bez waszych łez. Trudno jest się w tej historii nie zakochać. Autorka w każdej swojej książce opowiada nie powtarzalną historię, która jest bardzo prawdziwa. A zdajemy sobie z tego sprawę dopiero po dłuższym zastanowieniu. Każdemu z nas mogło się to zdarzyć.  

Sky wychowuje się razem z matką, która dwanaście lat temu adoptowała ją. Brak jakiegokolwiek sprzętu elektronicznego oraz nauka w domu sprawie, że nie jest duszą towarzystwa. Jedyną przyjaciółką jest Six, dziewczyna, która mieszka obok niej. Czemu Sky nigdy nic nie czuła przy żadnym z chłopaków?  Co takiego ma w sobie Dean, że to własnie przy nim dziewczyna czuje motylki w brzuchu? Nikt nie jest w stanie przewidzieć co stanie się na następnej stornie tej opowieści!  


"Wmawiam sobie, że to był tylko zły sen, i oddycham. Oddycha, po to, żeby się upewnić, że jeszcze żyję, ponieważ to wcale nie wygląda na życie."   

Myślisz że to następne nudne New Adult. Bardzo się mylisz! Myślisz że to następny romans między złym chłopakiem, a dobrą dziewczyną. Jesteś w ogromnym błędzie! W tej recenzji postaram się Ciebie mój czytelniku przekonać, że to własnie ta książka, na której przeczytanie czekałeś tak długo.  

  
Sky jest to bohaterka, z której powinniśmy brać przykład. Po przeczytaniu mam ochotę czerpać z życia garściami, cieszyć się każdą chwilą i przebaczać każdemu, bo każdy zasługuję na drugą szansę. Jest to opowieść, która was wiele nauczy i bardzo umili wam czas. Nigdy aż tyle nie płakałam przy żadnej książce, a to że wiedziałam jak się kończy to jeszcze bardziej mi to ułatwiało. Łzy same leciały. Nie wieżę w to, że autorce udało się w czterystu stronach zawrzeć coś tak niesamowitego. Nie musicie nawet wiedzieć o czym jest książka. Po prostu wstań, idź do księgarni i ją kup. Nie pożałujesz. jestem w stanie Ci to obiecać.  

Nie ma szybkiej akcji w tej książce, ale to co powoli rozwija się z każdą kartką na koniec wybucha i łamie nam serce na kawałki. Odkrywamy przyszłość Sky razem z nią i Holderem. Bardzo dobrze poznajemy uczucia bohaterki, bo to właśnie z jej perspektywy prowadzona jest historia. Żeby jeszcze lepiej poznać przyczyny tego co się stało oraz dowiedzieć się o dzieciństwie Sky, autorka wprowadza rozdziały, które przenoszą nas do przyszłości. Za każdym razem kiedy decydujemy zrobić sobie przerwę w czytaniu, a musicie wiedzieć że jest to trudne, ukazuje nam się przepiękna okładka, na której jest Sky w objęciach Holdera. Możemy zauważyć tatuaż Hopeless na ręce mężczyzny. I tam właśnie  jest ukryta wielka tajemnica. Czy zdecydujecie się ją odkryć? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam wam.  

 "Bez względu na to, co się zdarzy życie idzie dalej, słowa wciąż napływają, prawda jest wyrzucana czy ci się to podoba czy nie, a życie nigdy nie pozwoli ci zatrzymać się i złapać cholerny oddech. "


Jedno z piękniejszych książek młodzieżowych jakie czytałam. Zabiera nas w niesamowitą podróż. Trudno jest się oderwać od tej historii. Główni bohaterzy Sky, Holder,Six, Karen, Grayson, Breckin to bardzo dobrze wykreowane postacie, które wyróżniają się cechami indywidualnymi. Trudno się nimi nie zachwycić. Mogło by się wydawać, że pomysły na romans złego chłopaka z dobrą dziewczyną już się skończyły. Ale to co stworzyła autorka jest czymś oryginalnym.  Mamy tutaj oklepany szkielet, które wykorzystują autorki innych powieści New Adult. Ale tym czym ten korpus oplotła Colleen Hoover jest bardzo pomysłowe.  

Podsumowując zachęcam  każdego do sięgnięcia po tę historię. Nie słyszałam jeszcze żadnej złej opinii o tej książce. Chociaż czytając początek możecie mieć wrażenie że już coś takiego czytaliście. Dotrwajcie do końca, bo warto. 

Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych: Czytam Young Adult, ABC Czytania. 


33 komentarze:

  1. Wiele koleżanek z mojego otoczenia sobie ją chwaliło. Niewątpliwe jest to, że kiedyś na pewno przeczytam. Zresztą jestem po Maybe Someday tak oczarowana, że brak słów. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem oczarowana wszystkimi książkami Hoover. Nie czytałam chyba tylko dwóch :) Ale mam je w bliższych planach.

      Usuń
  2. Jest książką oczarowana równie mocno jak Ty! Ale wiesz co? Gdybym jej wcześniej nie czytała, to po Twojej recenzji z pewnością bym po nią sięgnęła! Nie wiem jak to zrobiłaś, ale ta recenzja jest niesamowita, sposób, w jaki zachęcasz do przeczytania lektury jest fenomenalny i chyba nikt się nie oprze, by zapoznać się z tą powieścią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) takie komentarze bardzo motywują mnie żebym nigdy się nie poddawała i robiła to co robię. :)

      Usuń
  3. Bardzo dobra recenzja! Mówisz dużo o emocjach, jakie towarzyszyły podczas lektury, a niewiele o fabule. Mówisz czym książka nie jest, a nie zdradzasz czym jest. To jest bardzo fajne, bo wciąż zastanawiam się, czym różni się ta książka od innych z gatunku! Podobają mi się zwroty do czytelnika. To bardzo zbliża.

    W tych zdaniach widzę pewną nieścisłość. "Jest to opowieść, która was wiele nauczy i bardzo umili wam czas. Nigdy aż tyle nie płakałam przy żadnej książce, a to że wiedziałam jak się kończy to jeszcze bardziej mi to ułatwiało. Łzy same leciały." Dla mnie powieść, która umila czas, nie sprawia że łzy lecą mi ciurkiem. Wiem, co miałaś na myśli, ale umila to chyba nie najlepsze określenie.

    Próbowałaś może wyrównać tekst do obu stron?

    Jeżeli stosujesz kursywę, to nie dawaj cudzysłowu.

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje za rady. W następnej recenzji na pewno się do nich zastosuje :) Jeszcze nie mam wyrobionego stylu, więc często zdarza mi się coś powtórzy albo nie dopracować. Ale z czasem mam nadzieję że będzie coraz lepiej. Od czegoś trzeba zacząć.

      Usuń
  4. Niestety dla mnie była to kolejna książka New Adult, przyjemna, ale bez zbędnych zachwytów, o której szybko zapomniałam. ale fajna ta amerykańska okładka :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam jej jeszcze, ale słyszałam o niej wiele dobrego. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam i dobrze wspominam, za to Losing Hope to dla mnie kompletnie odgrzewany kotlet i strata czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sie właśnie zastanawiam czy sięgnać po tą książkę czy nie.

      Usuń
  7. Czytałam i niestety się zawiodłam. Miałam zupełnie rezygnować z twórczości tej autorki, ale przełamałam się i przeczytałam Maybe someday, w niej się zakochałam :)
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maybe Someday bardzo mi się podobała ta książka. :) To była moja pierwsza styczność z autorką. I się nie rozczarowałam.

      Usuń
  8. Pamiętam tą książkę :) Kupiłam ją jak był na nią ten wielki boom! i... nie spodobała mi się ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to książka, która nie każdemu przypadnie do gustu. Ale jak najbardziej zachęcam sięgnąć po inne książki autorki ;)

      Usuń
  9. Książka jak i dodatki do tej serii bardzo mi się podobały, muszę częściej sięgać po książki tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam ją niedawno i przypadla mi do gustu, ale nie przezywałam tak jak ty tej opowieści. Moim zdanie była tylko dobrą i przyjemną ksiazka. Pozdrawiam
    zapoczytalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę,że w następnym miesiącu uda mi się sięgnąć po tę książkę,bo przyznam,że jestem jej bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam, i również bardzo podobała mi się ta książka :) /Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę przeczytać :) Wstaje i idę do księgarni! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam okazję czytać tę książkę i bardzo mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie przepadam za literaturą młodzieżową, zawsze wydaje mi się płytka, przeintelektualizowana, pierwsze skojarzenie to Nicholas Sparks, brr... książka nie dla mnie, natomiast Twój blog jak najbardziej :) świetnie piszesz!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. O jak ty piękni piszesz o uczuciach ! Podoba mi się to, że piszesz o wadach i zaletach książki :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetna jest ta książka :) Maybe someday jeszcze bardziej mi się podobało. Wiesz, że C. Hoover będzie w Polsce :D? Nie mogę się doczekać!

    Super Ci wyszła ta recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) bardzo dziękuję. Mi Maybe Someday też bardzo się podobało, a Hoover chyba będzie 10 kwietnia w Polsce. A ja niestety będę wtedy siedzieć z nauką. :( Ale może jeszcze mi się kiedyś uda spotkać z tą autorką.

      Usuń
  18. Książki Colleen Hoover jeszcze przede mną, ale widzę, że na prawdę warto po nie sięgnąć :)
    Pozdrawiam,
    Subiektywne recenzje

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytałam tę książkę w zeszłym roku i bardzo mi się podobała. Za parę miesięcy mam zamiar sięgnąć po drugi tom.

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam, nie jest zła, ale nie powaliła mnie na kolana :) Ja czytałam już mniej pochlebne opinie ta temat książki. Osobiście jestem zachwycona inną powieści tej autorki Mayby ...

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetna recenzja :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Zgadzam się, to jedna z najlepszych książek, jakie czytałam, jednak nie udało mi się sięgnąć po kolejne książki z tej serii... Teraz nastawiam się na "Ugly Love" :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z tą autorką, ale mam nadzieję że to nadrobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wstyd się przyznać, ale nigdy nie czytałam Colleen Hoover, chociaż BARDO chcę :( Słyszałam wiele pozytywnych opinii o jej książkach :)

    OdpowiedzUsuń