Strony

piątek, 6 stycznia 2017

65. Całe to cierpienie (...). Ono nie czyni nas świętymi. Czyni nas tylko ludźmi.

Witam, witam w ten piękny wolny piąteczek. Mam dzisiaj dla was recenzję Ocalonej, dość nieprzeciętnej fantastyki, ciekawych zapraszam do przeczytania recenzji, a jeśli już tutaj jesteś przeczytaj i zostaw komentarz, bym o tobie nie zapomniała! 


Tytuł Ocalona 
Autor Alexandra Duncan 
Liczba stron 480
Wydawnictwo YA! 
Tłumaczenie Janusz Maćczak 
Tytuł oryginalny Salvage
Seria Ocalona (tom 1)
Data wydania 31 stycznia 2013 
Ocena książki 8/10 

– Proszę, najbracie...
– Nie jestem żadnym twoim bratem – Jerej zatrzymał się i spojrzał na mnie gniewnie. – Moja siostra Ava nie żyje. A ty, ty jesteś niczym, tylko resztką złej materii. Nie rozumiesz, co zrobiłaś? Dwa dziesiątki obrotów handlowania z ludźmi z „Ether” wyparowały przez ciebie.



Z powodu zmian klimatycznych znaczne obszary na powierzchni Ziemi zostały zniszczone. Załoga statku kosmicznego „Parastrata” jest jak plemię żyjące w kosmosie. Zasady religijne są obowiązującym prawem: mężczyźni dowodzą, kobiety nie mogą zabierać głosu, wielożeństwo jest normą, karą za złamania reguł jest śmierć. Według obowiązujących wierzeń Ziemia jest miejscem przeklętym, nieczystym, zabijającym duszę – tylko mężczyźni są dość silni, by móc ją odwiedzać. 
Szesnastoletnia Ava – córka kapitana „Parastraty” – nigdy nie była w pełni akceptowana przez pozostałych członków załogi. Jej dziadek był mieszkańcem Ziemi, matka zmarła, gdy dziewczyna miała kilka lat; niektórzy uważają, że ciąży na niej klątwa. Kiedy Ava zakochuje się i łamie obowiązujące zasady, musi opuścić pokład. Wyrusza w niebezpieczną, pełną przygód podróż. Czy nauczy się żyć w nowym świecie? Czy kiedykolwiek wróci do domu?

To nasi mężczyźni ryzykują zejście na jej powierzchnię, gdy nadchodzi potrzeba. Nasi mężczyźni, którzy przygotowują się do tego i chronią nas przed jej wpływem, którzy muszą oczyszczać się olejem i wodą pod tym, jak doświadczą boleśnie jej ciężaru. My mamy tylko pamiętać, że nasz statek jest życiem, prawdziwym, czystym światem.



Rozkładamy książkę na łopatki, czyli jej plusy i minusy.


Wydanie tej książki jest ładne i ciekawe. Kiedy pierwszy raz ją zobaczyłam, nie byłam pewna co znajdę w środku. Jak już okazało się że fantastykę to zamówiłam i niestety troszkę na mojej półce przeleżała. Przyszła zima, a że ta historia jest dość długa, to stwierdziłam że będzie odpowiednia na jeden zimowy wieczór i doskonale się spisała. Czcionka jest średniej wielkości, dzięki czemu przyjemnie mi się czytało. 
Historia jest bardzo inspirująca, już po paru stronach chciałam wiedzieć więcej i totalnie mnie to wszystko pochłonęło. Ale tutaj też może pojawić się rzecz, która nie wszystkim się spodoba. Sama podzieliłabym tę historię na dwie części pierwsza około 150 - stronna zawiera dużo informacji wprowadzających, które mogą was troszkę przytłoczyć, a pozostała część książki skupia się już bardziej na naszych bohaterach i ich przeżyciach. Jak możecie się domyśleć od połowy historia już bardziej mi się podobała, ale jeśli zaczniecie czytać od połowy można się pogubić. 
I tutaj zaburzę troszkę moją codzienną budowę recenzję od razu chciałabym wspomnieć o świecie wykreowanym, bo mimo że jego poznawanie może być przytłaczające to zarazem jest cudowne. Byłam pod ogromnym wrażeniem połączeniem dotychczasowych ludzkich przyzwyczajeń, ze starymi. Na statku Parastraty panowały starodawne wierzenia, gdzie ludzie żenią się głównie z powodów politycznych, kobiety są tylko do rodzenia i sprzątania, nie mają prawda brać udziału w wyprawach na Ziemie. Troszkę mnie to przeraziło, ale nie macie co się martwić nie jest to zrobione bez przyczyny. Autorka tak poprowadziła historię żebyśmy mogli poznać wierzenia ludzi na innych statkach i tych mieszkających na Ziemi. To bardzo mi się spodobało. 
Czas przejść do głównej bohaterki, która przez całą historię przechodzi przemianę. Na początku Ava jest podporządkowaną córką wykonującą wszystko co do niej należy, ale dzieje się coś co zmieni wszystko. Ava od dziecka podkochuje się w Lucku, chłopcy z Ether. Kiedy ojciec mówi jej że ma wyjść za mężczyznę, właśnie z Ether, żyję myślami że chodzi właśnie o Lucka. Kiedy ta dwójka konsumuje swoje spotkanie, zostają przyłapani. Co się stanie kiedy okaże się że Ava miała wyjść za ojca Lucka? Za nieprzestrzeganie zasad ludzie są wysyłani w Próżnię, a to co stanie się z Avą zmieni jej życie na zawsze.
Nie mam nic do zarzucenia głównej bohaterce, oprócz tego że na początku jest moim zdaniem za bardzo podporządkowana, ale rozumiem zabieg autorki. Ktoś kto wychowywał się w takich przekonaniach powinien się tak zachowywać. Jednak to mi nie przypadło do gustu. 
Bardzo spodobali mi się wszyscy bohaterzy, najbardziej polubiłam jednak tych, którzy pojawiają się w drugiej połowie książki. Każdy jest żywiołowy i ma wiele cech, które odróżniają go od innych postaci. Autorka wprowadza dużo bohaterów, ale naprawdę trudno jest się pogubić, wszystko jest razem połączone i tworzy na tyle spójną całość, że my nawet nie zauważamy, że nagle przenieśliśmy się zupełnie gdzieś indziej. I uważajcie autorka lubi niektórych zabijać! 
Ciekawym zabiegiem było łączenie słów- macie to w pierwszym cytacie. Często pojawiały się takie słowa jak: najbracie, pierwszażona, maładziewczynka. Nie wiem co autorka chciała nam tym przekazać, dlatego jestem jeszcze bardziej zniecierpliwiona następnego tomu, może tam się to wyjaśni. 
Ciekawy styl i język, który jak na debiut autorki jest nieźle dopracowany. Książkę naprawdę szybko się czyta, miałam wrażenie że tę historię można by było podzielić na co najmniej trzy tomy, tyle się tu dzieje. Tym bardziej jestem ciekawa ile akcji będzie w następnym tomie. 
Zakończenie było przeogromnym ŁOŁ! Miałam ochotę śpiewać ze szczęścia. Ludzie chce więcej takich zakończeń. 

Podsumowanie książka jest doskonałym przykładem dobrze dopracowanej fantastyki. Przyjemny styl i języki umila nam czytanie, a nieoczekiwane wydarzenie wzbudzają zachwyt. Ciekawa kreacja bohaterów oraz nieziemski wykreowany świat na pewno przypadnie ci do gustu. Jeśli jesteś fanem fantastyki, akcji lub lubisz czytać o przemianach postaci ta książka jest dla ciebie! 

Słyszeliście o tej książce? A może macie ją w planach? Dla tych którzy jeszcze nie obserwują fanpage (a zachęcam wiele informacji jest tak przekazywanych wcześniej) mój stosik biblioteczny. Może coś z niego już przeczytaliście? 

Pozdrawiam i życze miłego weekendu
Wiktoria

15 komentarzy:

  1. Nie słyszałam o tej książce, ale na razie i tak mam dosyć młodzieżówek. Zauważyłam, że znaczna większość jest do siebie mocno podobna i czytając kilka, można domyślić się dalszego toku akcji kolejnych.

    Co do stosiku bibliotecznego - zaczęłam czytać "Krew i stal", ale mnie nie wciągnęło. Oddałam do biblioteki, jednak mam zamiar powrócić do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam i, choć gatunek niby mój, jakoś nie mam ochoty :D
    Nie wiem, mam wrażenie, że teraz wszyscy piszą o tym samym :P
    Bierz się za Krew i stal <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o książce i nawet mam ją gdzieś tam w planach, raczej tych dalszych :D
    Takie łączenie słów pewnie miało na celu stworzeniu charakterystycznego klimatu, jeszcze lepszemu oddaniu świata przedstawionego, itp. :D Ale fajny zabieg, podoba mi się :D
    Ze stosiku czytałam Koronę! Fajne zakończenie serii, wciągająca fabuła, aczkolwiek według mnie to najgorsza część serii :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam, że dawno nie czytałam niczego z fantastyki więc mogłabym się skusić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ochotę na jakieś dobre sci-fi, do tego zarówno recenzja jak i opis zachęca, więc jeżeli będę mieć okazję, na pewno po nią sięgnę:)

    Pozdrawiam
    I feel only apathy

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurczę, tak się dobrze zapowiadało, ale już te zasady mnie dobiły i wiem, że nie sięgnę po ten tytuł. ;/
    A ze stosiku czytałam November 9 i zdecydowanie polecam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam wcześniej o tej książce. Jeśli będę miała okazję, to przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mam pojęcia, czy przeczytam, bo średnio mnie ona interesuje. Rozejrzę się w bibliotece, to jest pewne.
    Ze stosiku czytałam "Koronę" Cass i polecam, chociaż nie spodziewaj się kokosów. Jak dla mnie jest to najgorsza część serii, mimo że w gruncie rzeczy taka zła nie była - i nawet odrobinę zaskakująca :)
    Pozdrawiam i zapraszam na recenzję "Harry'ego Pottera i przeklętego dziecka"! pattbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Udało Ci się mnie zaciekawić, uwielbiam fantastykę, więc będę jej poszukiwać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. hm hm hm sweitna recenzja pieknie to zobrazowalas dlatego jestem na dodatek na tak :) zapraszam do siebie na klasyka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dałabym jej z chęcią szansę. Słyszałam o niej dużo dobrego :) Fantastykę bardzo lubię!

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo chcę ją przeczytać, więc cieszę się, że ci się podoba!
    I bierz się za Krew i Stal :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, jednak mimo bardzo zachęcającej recenzji raczej po nią nie sięgnę. To nie mój klimat, w dodatku potwornie denerwują mnie książki, w których kobieta przedstawiana jest jako coś gorszego, tylko do rodzenia dzieci i niczego innego. Choć normalnie uważam się za dość spokojną osobę, przy takich książkach i twierdzeniach wychodzi ze mnie wredna feministka ;P.
    Pozdrawiam serdecznie,
    Biblioteczka Dagmary

    OdpowiedzUsuń
  14. Książka rzeczywiście jest dobrze napisana, ale jej fabuła i założenia okropnie mi się nie spodobały ;/

    OdpowiedzUsuń
  15. Najpierw myślałam, że sobie odpuszczę, ale potem mnie zaciekawiłaś swoją recenzją :D


    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń