Strony

piątek, 20 stycznia 2017

69. "To, że miłość nie wygląda tak, jakbyś tego chciała, nie znaczy, że jej wokół ciebie nie ma."

Witajcie kochani. Dzisiaj mam dla was recenzje książki, po której spodziewałam się zupełnie czegoś innego, a jednak i tak przypadła mi do gustu. Zapraszam do dalszego czytania. 



Tytuł Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavener 
Autor Leslye Walton
Liczba stron 299
Wydawnictwo SQN 
Tłumaczenie Regina Kołek
Tytuł oryginalny The Strange and Beautiful Sorrows of Ava Lavender
Seria -
Data wydania 2 marca 2016
Ocena książki 8 /10

- Myślę, ze śmierć podobna jest do otrucia albo gorączki - wyszeptałam. - To jak bycie o krok przed wszystkimi. Krok tak duży i szeroki, że dogonienie cię staje się niemożliwe, i jedyne, co możesz zrobić, to patrzeć, jak wszyscy ci, których kochasz, znikają.

Zbliża się magiczna noc przesilenia letniego...

Noc, w której niebo się otworzy, a powietrze wypełnią deszcz i pióra.

Ava urodziła się ze skrzydłami. Pragnie poznać prawdę, odnaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące jej pochodzenia. Niezwykłe wypadki, cudowne zdarzenia, dziwne zbiegi okoliczności i baśniowe rozterki zaprowadzą ją tam, gdzie nie spodziewała się dotrzeć. Kawałek po kawałku odsłania pełną boleści i trosk historię rodziny Roux. Ava Lavender może być pierwszą, która uniknie zguby i ucieknie obojętności. Czy uda jej się odnaleźć prawdziwą miłość?

Dramat Avy rozpoczyna się, kiedy wielce pobożny Nathaniel Sorrows bierze ją za anioła, a jego obsesja na punkcie dziewczyny rośnie... 

Wydaję mi się po prostu, że nie powinnaś pozwalać innym ludziom się d-definiować - powiedział szybko. - Myślę, że mogłabyś być, kim tylko zapragniesz.



Zgłębiamy książkę, czyli jej plusy i minusy.



Tym razem także czytałam ebook, więc za bardzo nie mam co pisać o wydaniu. Ale przeglądałam tę książkę w księgarni i musicie mi uwierzyć ta okładka wygląda na żywo jeszcze piękniej niż na zdjęciu. 
Przeżyłam wiele zaskoczenie czytając tę książkę opis sugeruje nam, że będzie to historia o dziewczynie ze skrzydłami, a jednak nie do końca tak jest. Pojawia się ona dopiero w połowie, wcześniej mamy szczegółowo opisanych jej przodków. 
Ale zacznijmy od początku główna bohaterka, chociaż na początku nie jest tak wyraźnie zwrócona na nią uwaga. To jednak głównie z jej powodu cała historia jest napisana w taki, a nie inny sposób i mowa tutaj oczywiście o tytułowej Avie. Która na pozór nie jest zwyczajną dziewczynką ponieważ na jej plecach znajdują się skrzydła, a większość osób z jej miasteczka uważa ją za anioła  ... Żyje wraz ze swoją rodziną na wzgórzu. Jest typem osoby samotnika, ale jest to bardziej wywołane tym jak była wychowywana niżeli czymś czego sama by chciała. Spodobała mi się ona głównie z powodu, że była tak realnie wykreowana. Zachowywała się jak zwykła nastolatka, która czasami nie ma ochoty zwracać na siebie uwagi, ale są chwile kiedy się buntuje. 
Pozostałe postaci są równie dobrze wykreowane. Każda z nich ma wiele indywidualnych cech, dzięki czemu szybko je zapamiętałam i nie gubiłam się, a autorka wprowadza ich całkiem sporo. Bardzo polubiłam Vivian, matkę Avy, która tak bardzo dbała  swoją córkę, bojąc się że jak tylko wypuści ją z domu to może stać się jej coś złego. Spodobało mi się wprowadzenie przez autorkę wątku magicznego, bo Ava nie przypadkiem ma skrzydła, każda kobieta w jej rodzinie posiada jakiś dar: od czytania znaków nadchodzących wydarzeń przez dziwne zachowania, które mają ukryty sens. Z zapartym tchem śledziłam rozwój wydarzeń poczynając od prababci Avy, aż do jej urodzenia i  rzeczy, które spotkały ją podczas jej życia.  
Wątki miłosne pojawiają się tutaj w bardzo licznej, ale i różnej odsłonie. Od gorzko-słodkiej, jak i tej najgorszej miłości. Niestety, ale można mieć wrażenie jakby postaci w tej książce przez całe życie były karane, tutaj rzadko dzieje się coś dobrego, ale ma to też swój plus. Autorka nie starała się niczego ubarwić pokazała życie rodzinny Avy takie jakie było, a my mimo że chcielibyśmy coś zmienić, nic nie możemy z tym zrobić.
Świat wykreowany choć mogło by się tak nie wydawać jest normalnym, podobnym do teraźniejszego  świata. Taka rodzinna mogłaby mieszkać teraz wśród nas, a my różnie bardzo zainteresowani jak ludzie w wiosce, w której mieszkała Ava, wypatrywalibyśmy dziewczynki ciekawi kto to jest i czy naprawdę ma skrzydła. Jednak to wszystko zaczyna się w czasach przedwojennych, dzięki czemu dowiadujemy się jak rodzina Roux - Lavender szukała miejsca do osiedlenia się i z jakimi problemami spotkali się na przestrzeni lat. 
Cały pomysł na historię jest bardzo oryginalny, mimo że tak jak pisałam wam wyżej nie spodziewałam się czegoś takiego, to po parunastu stronach byłam zafascynowana tym pomysłem i miałam wiele pytań. Pojawiła się jednak jedna obawa czy autorka do końca uniesie brzmienie swojego pomysłu i po drodze się nie pogubi. Dała radę, mimo że spodziewałam się troszkę innego rozwoju wydarzeń, jestem zadowolona z lektury tej książki. 
Zakończenie było momentem kulminacyjnym tej historii. I mimo że my się tego spodziewamy, to i tak jak już się to wydarzy zapiera nam oddech. Po lekturze byłam bardzo zadowolona i czułam, że ta książka dała mi coś czego sama się nie spodziewałam. Piękna historia o pokonywaniu życiowych trudności i dążeniu do cele. 

Podsumowując "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" to przepiękna historia, która może od początku wam się nie spodoba, ale z czasem pochłonie was do reszty i nie będziecie chcieli przerwać jej czytania. Niesamowicie wykreowani bohaterzy oraz świat fantastyczny umilą jeszcze bardziej lekturę, a wątki magiczne wprowadzają nas niczym w świat baśni. Zachęcam do przeczytania szczególnie osoby, które odkładają tę książkę na później. Jeśli masz chwilę wolnego czasu pozwól by zagościła w nim rodzina Roux - Lavender. 

Czytaliście już tę książkę? A może macie ją w najbliższych planach? 

PS. Jeśli masz chwilkę czasu prosiłabym, żebyś wypełnił dwie ankiety, które znajdują się po lewej stronie bloga. Pomogą mi między innymi w wyborze postu specjalnego na urodziny bloga oraz w tym jaki konkurs wam zorganizować. :)
Pozdrawiam, 
Wiktoria

7 komentarzy:

  1. Czytałam książkę i niesamowicie mi się podobała, a zwłaszcza jej tajemniczy i osobliwy klimat <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi z kolei ta książka się dłużyła. Natomiast bardzo spodobał mi się styl pisania autorki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka jest niesamowita ♥ Oczarowała mnie już od pierwszej strony ;)
    Pozdrawiam
    Moment Of Dreams ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie mam w planach - książka czeka na półce. I faktycznie na żywo prezentuje się jeszcze lepiej niż na zdjęciach! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mogę się zdecydować czy czytać, czy nie czytać. Twoja recenzja jest tak zachęcająca, że przechylasz szalę i chyba jednak będę czytać. :) Lecę wypełniać ankiety!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się z nią zapoznać :)
    Ale zauważyłam, że wszyscy w recenzjach piszą, że spodziewali się po niej czegoś innego, ale i tak im się spodobała. Ja już w takim razie nie wiem czego się spodziewać :D

    OdpowiedzUsuń