Strony

niedziela, 22 stycznia 2017

70. "Kiedy walczysz ze świniami, czasem trzeba wejść do koryta."

Witajcie kochani. Dzisiaj recenzja książki z którą wiążę się dość ciekawa historia. Kiedyś bardzo chciałam przeczytać tę serię i akurat przypadkiem w Biedronce natrafiłam na Zaginięcie, ale kupno tej książki w ogóle nie zmotywowało mnie do sięgnięcia, wręcz przeciwnie po upływie około pięciu miesięcy i nie przeczytaniu jej, stwierdziłam że to chyba nie dla mnie i chciałam ją sprzedać. Ale potem nagle coś mnie wzięło, usiadłam i przeczytałam pierwszy tom i w najbliższym czasie planuje sięgnąć po drugi. 


Tytuł Kasacja 
Autor Remigiusz Mróz
Liczba stron 496
Wydawnictwo Czwarta Strona
Tłumaczenie -
Tytuł oryginalny -
Seria Joanna Chyłka (tom 1)
Data wydania 18 lutego 2015
Ocena książki 9/10


Gdy Bóg stworzył świat i w pewnym momencie zechciał, by przestępcy mieli jeszcze szansę na lepsze życie, ulepił z gliny prokuratora. Kiedy zmienił zdanie i stwierdził, że powinni ponieść srogą karę, wymyślił dziennikarza śledczego.



Manipulacje, intrygi i bezwzględny, ale też fascynujący prawniczy świat…
Syn biznesmena zostaje oskarżony o zabicie dwóch osób. Sprawa wydaje się oczywista. Potencjalny winowajca spędza bowiem 10 dni zamknięty w swoim mieszkaniu w towarzystwie ciał zamordowanych osób.
Sprawę prowadzi Joanna Chyłka, pracująca dla bezwzględnej, warszawskiej korporacji. Nieprzebierająca w środkach prawniczka, która zrobi wszystko, by odnieść zwycięstwo w batalii sądowej. Pomaga jej młody, zafascynowany przełożoną, aplikant Kordian Oryński. Czy jednak wspólnie zdołają doprowadzić sprawę do szczęśliwego finału?
Tymczasem ich klient zdaje się prowadzić własną grę, której reguły zna tylko on sam. Nie przyznaje się do winy, ale też nie zaprzecza, że jest mordercą.
Dwoje prawników zostaje wciągniętych w wir manipulacji, który sięga dalej, niż mogliby przypuszczać.


Mimo to wchodzili teraz do jej mieszkania.
-Ciekawi mnie, ilu facetów oprócz mnie widziało to miejsce - odezwał się Oryński, gdy otwierała drzwi.
-Niewielu. Większość swoich ofiar załatwiam poza domem.

Zgłębiamy historię, czyli jej plusy i minusy.

Nie miałam tej książki w papierowej wersji, ale widziałam ją i bardzo podoba mi się wydanie. Okładki są ładne i pasują do całej serii. Przywodzą mi na myśl coś tajemniczego, co bardzo pasuje do tej historii. Czcionka jest duża, a cała książka podzielona jest na rozdziały, dzięki czemu jeszcze szybciej się ją czyta. 
Pomysł na tę historię moim zdaniem jest bardzo dobry. Połączenie kryminału prawniczego to w tym wypadku sytuacja, która bardzo się sprawdziła. Nawet osobą, które nie za bardzo znają się na prawie, ta historia przypadnie do gustu. Ja nic na ten temat nie wiem i to jeszcze bardziej mnie zaciekawiło, chociaż sam autor pisze mimo że ma doktoranta prawa, że nagiął niektóre prawa to ja tego nie zauważyłam. Mogą to zauważyć osoby, które znają się bardziej na tym temacie i przez to ta historia może nie przypaść im do gustu, ale mam nadzieję że jeśli weźmiecie ją z przymrużeniem oka to jednak się wam spodoba. 
Główni bohaterzy Chyłka i Zordon to z pozoru zupełnie różniące się osoby, ona bezwzględna i groźna kobieta, on niewprawiony aplikant, który może zamieszać w życiu Chyłki. Oboje pracują w warszawskiej kancelarii Żelazny & McVay, wspólna rozprawa połączy ich drogi, ale nie w ten romantyczno - kochający sposób, a wręcz przeciwnie razem zrobią wszystko by wygrać rozprawę, która od początku wydaje się przegrana. Podwójne morderstwo, które rzekomo popełnił syn bogatego biznesmena. Sprawa nie byłaby tak oczywista, gdyby nie to że winny spędził dziesięć dni w domu z dwoma ofiarami, a policja złapała go właśnie w jego mieszkaniu. Jednak winny ani nie przyznaje się do winy, ani nie potwierdza swojej niewinności. O co w tym wszystkim chodzi?
Nasza dwójka bohaterów to bardzo przerysowane postaci, które nie każdemu się spodobają. Ale mi akurat ogromnie się podobały i na pewno na długo zostaną w mojej pamięci. O pozostałych bohaterach również trudno jest zapomnieć, ja w tej historii polubiłam nawet te czarne charaktery za ich wykreowanie i wyzwania, które stawiały naszej głównej dwójce. Temu wszystkiemu towarzyszy jeszcze dużo humoru, które autor ani trochę nie oszczędzał. Głównie stosowany jest przez Chyłkę, która wprowadza w tę historię mnóstwo żartów i ripost. Ale to duży plus dla tej historii, dzięki temu w całym biegu tych wszystkich wydarzeń, możemy przestać i się chwile pośmiać. 
Nie brakuje w tej historii przemocy. Zarówno jako czynny, jak i słownej. Handel narkotykami, konflikty z mafią, opisy zmasakrowanych zwłok, porwania, szantaże i okaleczenia. Tego jest mnóstwo i idealnie się to wpisuje w tę książkę. Dodaje jej to dynamiczności i wyróżnia spośród innych książek. 
Cała historia była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Niczego się nie spodziewałam, przez co czytałam z zapartym tchem, przez co jestem jeszcze bardziej ciekawa następnego tomu, po który mam nadzieję sięgnąć jak najszybciej. 
Język i styl autora jest bardzo oryginalny. Remigiusz Mróz jest osobą młodą, dzięki czemu jest obyty ze sklangiem młodzieżowym oraz sarkazmem. I używa go bardzo często, ale nie jest to minusem tej historii. Sama miałam wrażenie jakby to dodawało tej książce lekkości i przez to nie była to ciężka lektura, tylko miła historia, którą szybko się czytało. 
A teraz czas na chyba najlepszy plus jaki znalazłam. Podczas czytania tej książki, czytelnik może poczuć się jak stu procentowy prawnik, głównie jest to spowodowane towarzyszeniem naszym bohaterom wszędzie między innymi na rozprawach, podczas narad, przesłuchiwaniu winnego. Bardzo mi się to podobało prawnikiem raczej nie będę, ale chociaż przez parę godzin mogłam nim być. 
I zakończenie, wielkie zaskoczenie tej książki. Ja się w ogóle nie spodziewałam, zniszczyło to wszystkie moje wymyślone wyjaśnienia. Ale podobało mi się, sama nic lepszego nie wymyślałam, a to co zaserwował nam autor bardzo dobrze się wkomponowało w historię. 

Podsumowując przy tej książce spędzicie parę naprawdę miłych i przyjemnych godzin. Polecam szczególnie na weekend, bo trudno się oderwać. Dynamiczności, humoru, realizmu tej książce nie brakuje, a wy podczas czytania będziecie chcieli tylko więcej i więcej. Połączenie kryminału, thrilleru i wątku prawniczego to strzał w dziesiątkę. 

Czytaliście jakąś książkę tego autora, a może macie w planach? 
Pozdrawiam, 
Wiktoria

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam wszystkie książki Mroza i wciąż czekam na jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę, że Mróz przypadł Ci do gustu! To co, teraz "Zaginięcie"?

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam oba tomy "Kasacji" i podobają mi się bardzo ;) Nie mogę doczekać się, aż sięgnę po kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie, nie, nie xD Mróz to nie moja bajka, zupełnie xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo cenię sobie prozę Mroza. Nie nadążam jednak za jego książkami.

    OdpowiedzUsuń
  6. Na razie muszę dokończyć Behawiorystę, ale jeśli książka mi się spodoba, to chętnie sprawdzę też inne utwory autora. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam wiele jego książkę, a seria o Chyłce należy do moich faworytów (chociaż zaraz po niej jest robiący puree z mózgu Behawiorysta), ale wolałabym, żeby trochę zwolnił. Za dużo, za szybko i coraz częściej trafiam na słabsze pozycje. :)

    OdpowiedzUsuń