wtorek, 29 listopada 2016

61. Szczęście jest tym, na czym polegają ci, którzy nie umieją planować.Recenzja "Ukrytej Łowczyni" Danielle L. Jensen

Witajcie kochani. Dzisiaj mam dla was recenzję drugiej części serii Klątwa. Czytałam ją jakoś na wakacjach, ostatnio zdarza mi się coraz częściej recenzować książki parę miesięcy po czytaniu. Miałam lekkie obawy przed przeczytaniem ponieważ widziałam wiele recenzji, w których było napisane, że to słaba kontynuacja i raczej nie dorównuję pierwszej części. Jak ja ją oceniłam? Sprawdźcie czytając recenzje. 


Tytuł Ukryta Łowczyni 
Autor Danielle L. Jensen
Liczba stron 500
Wydawnictwo Galeria Książki
Tłumaczenie Anna Studniarek
Tytuł oryginalny Hidden Huntress
Seria Klątwa (tom 2)
Data wydania 20 lipca 2016
Ocena książki 8/10


Nadzieja. Rzadko sobie na nią pozwalałem, ponieważ z jej powodu musiałem znosić wiele gorzkich rozczarowań.



W mieście pod górą tyran sprawuje władzę absolutną. Jedyny troll, który byłby zdolny mu się przeciwstawić, został oskarżony o zdradę i uwięziony. Cécile uciekła z mrocznego Trollus, ale już wkrótce zdała sobie sprawę, że wcale nie znajduje się poza zasięgiem władzy króla i jego manipulacji .

Cécile mieszka z matką w Trianon i każdego wieczora występuje na deskach sceny operowej. Za dnia zaś niestrudzenie szuka Anushki, czarownicy, która przez pięć stuleci umykała trollom. A niezależnie od tego, czy zwycięży, czy poniesie porażkę, jej bliscy zapłacą wysoką cenę.


Aby odnaleźć Anushkę, dziewczyna musi zagłębić się w magię, która jest mroczna i zabójcza. Czarownica jest jednak przebiegła, a Cécile może się okazać nie tylko łowczynią, ale i 
zwierzyną.

niedziela, 27 listopada 2016

Drużyna Piłkarka Tag



Witajcie kochani. Dzisiaj chciałabym was zaprosić na Drużyna Piłkarska Tag, do którego nominowała mnie Tylko magia słowa i Biblioteczka ciekawych książek. Bardzo dziękuję za nominację, przepraszam że tak późno odpowiadam. Zapraszam was do odwiedzenia blogów dziewczyn, bo znajdziecie tam bardzo ciekawe recenzje i różne ciekawe cykle o tematyce książkowej. 

Na czym polega tag? 

Wybieramy sobie jedenastu męskich bohaterów, a następnie losujemy po jednym do danej kategorii. 

Moje wybory: 

- Olly - "Ponad wszystko" Nicola Yoon
- Daemon - "Obsydian" Jennifer L. Armentrout
- Chaol - "Szklany ton" Sarah J. Maas
- Elyas - "Lato koloru wiśni" Carina Bartsch
- Amir - "Chłopiec z latawcem" Khaled Hosseini
- Mark - "Marsjanin" Andy Weir
- Pi - "Życie Pi" Yann Martel
- Hekke - "Achaja" Andrzej Ziemiański
- Harry - "Harry Potter" J. K. Rowling
- Alex - "Monument 14" Emmy Laybourne
- Shaun - "Przegląd końca świata"

 Bramkarz

Olly. Jestem pewna że sobie poradzi. Te wszystkie salta, przewroty na pewno pomogą mu obronić każdą piłkę. Bałabym się jedynie, że bramka nie wytrzyma do końca meczy, bo Olly by się na niej wieszał, wspinał i robił różnego typu przewroty. 

Boczny prawy obrońca 

Shaun. Pewnie na boisko wziąłby swój motor, bo jakby inaczej i wszystko nagrywałby kamerką na głowie. Możliwe że parę osób z przeciwnej drużyny by znokautował. Żadnej piłki nie przepuści. Pewnie niektórych by tykał kijem, bo to jego ulubione zajęcie. 

Boczny lewy obrońca 

Amir. Ten chłopak nieźle radzi sobie z bieganiem, więc raczej dałby radę. Jedyne o co mogę się martwić, to że jak będzie ktoś potrzebował pomocy on jej raczej nie udzieli. Ale na boisku są też inni zawodnicy, więc damy radę. 

Środkowy obrońca I

Elyas. On jest dla mnie wielką zagadką. Chociaż wydaje mi się, że by sobie poradził. Ma niezłe mięśnie i dużo biega, więc pewnie obroniłby nie jedną piłkę. 

Środkowy obrońca II 

Mark. Biorąc pod uwagę jego wolę walki o życie, jeśli będzie miał taki zapał do wygranej to zwycięstwo mamy w kieszeni. Chociaż po pobycie na Marsie nie wiem jak wygląda jego kondycja, tam raczej mało się ruszał. 

Boczny prawy pomocnik 

Pi. To taki sam przypadek jak Mark. Jak chce coś osiągnąć daje z siebie wszystko i niczego się nie boi. Na pewno dobrze sobie poradzi. Wiemy też że grywał czasami w piłkę, więc powinien sobie nieźle poradzić. 

Boczny lewy pomocnik 

Hekke. Ojj to tutaj będzie się działo. Raczej nie będzie współpracował z Pi. Weźmie sprawę w swoje ręce i będzie strzelał bramkę za bramką. I pewnie zaatakuje każdego przeciwnika, który wejdzie mu w drogę, a że jego główną zasadą jest zabijać, a nie się bronić. To do końca meczu raczej nie będziemy mieli przeciwników. 

Środkowy napastnik 

Daemon. Biorąc pod uwagę jego szybkość to raczej nasza drużyna wyjdzie z tego zwycięsko. Hekke będzie zabijał, Daemon strzelał i po sprawie. 


Wyszła mi świetna drużyna, coś czuję, że inne drużyny nie mają szans. Magia słowa i Kity Ailla wszystkie mamy w drużynie Daemona :D. Jeśli macie ochotę zrobić ten tag u siebie to zachęcam. Tutaj jeszcze nie ogłaszałam, ale planuję jak wszystko dobrze pójdzie Tydzień z językiem angielskim, a odbędzie się on od 7 do 13 grudnia. Codziennie będzie pojawiać się o 14 post tematyczny, mam nadzieję że się wam spodoba.

Pozdrawiam, 
Wiktoria

piątek, 25 listopada 2016

59. 60. Dopiero kiedy człowiek przeżyje piekło, może docenić piękno nieba. Recenzja "Lato koloru wiśni" & "Zima koloru turkusu" Carina Bartsch

Witajcie kochani. Dzisiaj chciałabym serdecznie was zaprosić na recenzję serii Lato koloru wiśni, nie chciałam rozdzielać tych dwóch tomów, dlatego macie recenzję wspólną. Zapraszam serdecznie do czytania. 


   Tytuł Lato koloru wiśni                                             Tytuł Zima koloru turkusu
   Autor Carina Bartsch                                                Autor Carina Bartsch
   Liczba stron 496                                                      Liczba stron 456
   Wydawnictwo Media Rodzina                                Wydawnictwo Media Rodzina
   Tłumaczenie Emilia Kledzik                                    Tłumaczenie Emilia Kledzik
   Tytuł oryginalny Kirschroter Sommer                    Tytuł oryginalny Türkisgrüner Winter
   Seria Lato koloru wiśni (tom 1)                                Seria Lato koloru wiśni (tom 2)
   Data wydania 17 czerwca 2015                                Data wydania 9 października 2015
   Ocena książki 7/10                                                  Ocena książki 6/10



Moja teoria, że mężczyźni przychodzą na świat z wadą mózgu, potwierdzała się z każdym dniem.

środa, 23 listopada 2016

Wydawnictwo Ze Słownikiem





Witajcie kochani. Ile razy odmawialiście przeczytania książki w oryginale z powodu niezbyt wysokiego poziomu waszego języka lub poszliście na łatwiznę i czekaliście na tłumaczenie? Sama też często tak robiłam z wielu powodów. Przede wszystkim książki po angielsku (na tym języku chciałabym się skupić) są droższe, a przeczytanie ich wymagało ode mnie o wiele więcej czasu niż tłumaczenia. Ale zmieniłam to i dzisiaj spróbuję was zachęcić do czytania książek w oryginałach. 

Na rynku polskim pojawiło się Wydawnictwo [ze słownikiem], które z myślą o nas stworzyło coś zupełnie innego i bardzo funkcjonalnego. Ich książki nie są takie same jak wszystkich. Jak możecie zauważyć na załączonych fotografiach, w każdym rozdziale nowe lub trudniejsze słówka są wypisane na marginesie, dzięki czemu nie musimy szukać po słownikach danego słowa. Mamy dołączone też dwa słowniki. Pierwszy znajduje się na początku i znajdziecie tam najczęściej występujące słówka, jeśli je znacie powinniście zrozumieć około 80% książki. Drugi znajduję się na samym końcu i tam są już wszystkie słówka z książki. Nie wzięłam się jeszcze za ich czytanie, więc na ten temat w tym poście się nie wypowiem, ale książki cudownie się prezentują i są dobrym sposobem na naukę bez wkuwania. Sama nie mam szerokiego zasobu słownictwa, a pierwsza strona Czarnoksiężnika z krainy Oz poszła mi całkiem nieźle. Zobaczymy co będzie z Frankensteinem. Na stronie wydawnictwa można też przeczytać o tym, które książki są na podstawowym poziomie, a które na zaawansowanym. Co jest bardzo dobrym pomysłem dla osób, które jeszcze nigdy nie czytały niczego w języku angielskim, a nie chciałyby kupić czegoś czego nie są w stanie przeczytać. 


niedziela, 20 listopada 2016

58. "Ech życie, życie... Sranie i gorzały picie!", czyli recenzja "Achaja" Andrzej Ziemiański

Witajcie kochani. Jak powiedziałam, tak zrobiłam. Obiecałam recenzję Achai i jest. Jeśli jesteście ciekawi mojego zdania na jej temat zapraszam. 

Tytuł Achaja
Autor Andrzej Ziemiański 
Liczba stron 688
Wydawnictwo Fabryka Słów 
Tłumaczenie -
Tytuł oryginalny -
Seria Achaja (tom 1) 
Data wydania 25 marca 2011
Ocena książki 8/10

Pokaż samej sobie, że potrafisz iść własną ścieżką. Bez niczyjej łaski, bez zlitowania. Tak samo jest w walce. Nie będzie łaski. Nie będzie zlitowania. Ty albo on. Daj z siebie wszystko albo uciekaj. Walka to wolność.


Bohaterka jest młodą księżniczką, która wskutek dworskich intryg, zawiści i chciwości bliskich jej osób szybko zostaje odsunięta z kolejki do tronu i to w dość brutalny sposób. 
Dziewczyna błyskawicznie poznaje smak życia zwykłego człowieka w pełnym okrucieństwa świecie. Los zsyła ją do armii, następnie do niewoli, gdzie uczy się sztuki przetrwania. Przestaje już być grzeczną księżniczką. Rozumie, że aby coś od życia otrzymać trzeba również coś poświęcić.

piątek, 18 listopada 2016

Spotkanie autorskie z Andrzejem Ziemiańskim.

Witajcie kochani. Post, który właśnie czytasz jest moim setnym postem na tym blogu, z czego ogromnie się cieszę, dlatego na dzisiaj przygotowałam zupełnie coś innego. Będziecie mogli przeczytać coś więcej o spotkaniu autorskim z Andrzejem Ziemiańskim. Mimo że nie przeczytałam jeszcze żadnej jego książki, to zdecydowałam się pójść i jestem z tego bardzo zadowolona. 

O autorze:


Polski pisarz science fiction i fantasy, z zawodu architekt. W roku 1983 ukończył Wydział Architektury Politechniki Wrocławskiej. W latach 1984–1985 pracował w Instytucie Architektury i Urbanistyki Politechniki Wrocławskiej, zaś od 1985 do 2005 w Instytucie Budownictwa Rolniczego Wydziału Inżynierii Kształtowania Środowiska i Geodezji Akademii Rolniczej we Wrocławiu. Oprócz pisania, prowadzi zajęcia dla studentów z creative writing w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego.

wtorek, 15 listopada 2016

poniedziałek, 7 listopada 2016

57. Czy czuje to co ja, pragnie, by zajmować tę samą przestrzeń i oddychać tym samym powietrzem? Recenzja "Ponad wszystko"

Witacjcie kochani. Zapraszam was dzisiaj na recenzję książki "Ponad wszsytko". Ostatnio niby pojawia się więcej na blogu, ale ja mam mniejszą motywajce niestety, wena chwilowo się wypaliła, ale nie siedzę zaczełam działaś z blogerkami i bierzemy się za promowanie czytelnictwa w Polsce, jesli jesteście zainteresowani zapraszam do polubienia strony na fb link na dole posta. 


Tytuł Ponad wszystko 
Autor Nicola Yoon
Liczba stron 329
Wydawnictwo Dolnośląskie
Tłumaczenie Donata Olejnik
Tytuł oryginalny Everything, Everything
Data wydania 18 maja 2016
Ocena książki 8/10



sobota, 5 listopada 2016

5-tka w tytułach

Witajcie kochani. Zapraszam dzisiaj na już chyba piątą odsłonę 5-tki w tytułach. 



Czytaliście, którąś z tych książek? 
Pozdrawiam, 
Wiktoria 

piątek, 4 listopada 2016

"The walking dead"/ "Żywe trupy"

Witajcie kochani. Dzisiaj w ten piękny Postapokaliptyczny Piątek zapraszam was na moją paplanine na temat The walking dead. Od razu piszę też, że postapokaliptyczne piątki będą się pojawiać raz na jakiś czas, ta seria nie zostaje przeze mnie zawieszona, po prostu nieraz tak wyskakują terminy na blogu, że trudno mi ją gdziekolwiek wcisnąć. 

The walking dead 


Nazwa The walking dead 
Gatunek horror, dramat
Twórca Frank Darabont
Nagrody 14 
Nominacje 75
Liczba sezonów 7
Data emisji pierwszego sezonu 2010
Obsada Andrew Lincoln, Norman Reedus, Laurie Holden, Melissa McBride...

Jezus obiecał nam zmartwychwstanie i dotrzymał słowa

To już nie ma duszy. To ma tylko apetyt.

Zaczęłam oglądać ten serial przez całkowity przypadek. Szukałam jakiegoś ciekawego filmu w klimatach postapokaliptycznych, ale znalazłam to i zaczęłam oglądać. Nie mam dużego doświadczenia w oglądaniu seriali, kiedyś oglądałam Pamiętniki Wampirów i aktualnie czekam na następny sezon The 100. Zawsze staram się odłożyć sobie odcinek, by mieć co oglądać, ale w przypadku The walking dead to wcale nie jest takie proste, tym bardziej że rozpoczął się siódmy sezon i już od samego początku dużo się dzieję. A ja przez cały tydzień myślę co się wydarzy w następnym odcinku. 


Wszystko zaczyna się od pewnego mężczyzny - Ricka -, który budzi się w szpitalu zupełnie sam z raną postrzałową.  Po pewnym czasie dowiaduję się o epidemii, która zamienia ludzi w żywe trupy. Jego głównym zadanie staje się odnalezienie rodziny. Czy mu się uda i jak potoczą się dalsze losy naszego bohatera? 


Dla większości osób ten serial może być głupi, ale dla mnie jest to odskocznia od codzienności. Zauważyłam, że zawsze poprawia mi humor i  daje kopa do działania, bo nasi bohaterzy wcale się nie obijają, tylko działają. Przeważanie pierwszy sezon seriali jest najlepszy, a w tym wypadku każdy podobał mi się podobnie. Pierwszy sezon jest troszkę informacyjny, ale to chyba zawsze tak jest, najpierw musi się połapać o co chodzi i kto jest kim, a potem możemy się bawić razem z nimi. Zauważamy też, że nie wszyscy sobie ufają, większość ma tajemnice, którymi z nikim się nie chcą dzielić, tworzą się grupki, ludzie zaczynają walczyć nie tylko z zombie, ale i przeciwko sobie. Miłośnicy brutalnych scen odnajdą tutaj coś dla siebie.  Bardzo podobają mi się charakteryzacje, otoczenie wszystkie akcesoria biorące udział w serialu, trudno oderwać wzrok ponieważ są bardzo realistyczne. Sama mówię sobie by nie patrzeć, bo potem mi się wydaje że ta postać stoi obok mnie, ale i tak zawsze się patrze, bo nie mogę ominąć tak ważnej walki, a jak nasz bohater umrze? Nie mogłabym czegoś takie przegapić! 

Teraz śmierć poluje na życie.


Gra aktorska zasługuje na podziw, bo jest naprawdę dobra, a w szczególności niektórych osób. Postaciidealnie dobrane, nie wyobrażam, sobie teraz kogoś innego na ich miejscu. Po oglądnięciu sześciu sezonów mam paru swoich ulubionych bohaterów i jeśli oni zginą będzie mi bardzo przykro. Nie wyobrażam sobie tego serialu bez nich, ale jestem pewna, że reżyser na pewno uśmierci z 4 osoby z nich. Ludzie w świecie opanowanym przez epidemie umierają i akurat w tym przypadku bardzo dobrze jest to przedstawione. Nie ma jakiegoś przedłużania, czy koloryzowania, dzieje się i nie wieje nudą. Fabuła gna, a my tylko próbujemy za nią nadążyć



Pewnie wydawało ci się, że się razem zestarzejecie, wcinając niedzielne obiadki, pozbawieni wszelkich trosk. Ale nic z tego. To tak nie działa, Rick. Ten świat już przeminął.

Bardzo polecam wam ten serial. Ze względu na postacie, scenariusz, scenografię i te uczucia, które wszystkie wydarzenia mogą w was wywołać. Z każdym odcinkiem będziecie bardziej kochać naszych bohaterów i trudno będzie się wam z nimi rozstać nawet na chwilę. Sama jak tylko zaczynałam nowy sezon to nie przerwałam go oglądać póki wszyscy nie byli bezpieczni i nie musiałam się o nikogo martwić. The walking dead to historia tworzenia cywilizacji na nowo po epidemii. Uwielbiam te klimaty i mam nadzieję, że będzie tworzone więcej takich seriali. 

Słyszeliście o tym serialu, a może go oglądacie? Chętnie o nim podyskutuje :) 
Pozdrawiam, 
Wiktoria

środa, 2 listopada 2016

56. Miłość jest nieuchwytnym, nierealnym, niedefiniowalnym uczuciem, czyli recenzja "Promyczka" Kim Holden

Witajcie kochani. Dzisiaj mam dla was receznję "Promyczka" książki, którą czytałam jakiś czas temu, ale zawładnęła moim serduszkiem. Jeśli nie jesteście przekonani co do sięgnięcia po nią to zapraszam serdecznie do przeeczytania recenzji. A jeśli już ja czytaliście to chętnie sobie o niej z kimś podyskutuje. 

Fragment



Tytuł Promyczek
Autor Kim Holden
Liczba stron 592
Wydawnictwo Filia
Tłumaczenie Katarzyna Agnieszka Dyrek
Tytuł oryginalny Bright Side
Data wydania 6 maja 2016
Ocena książki 9/10
  
..Jesteście dzielni…
A teraz idźcie… stwórzcie legendę!
To rozkaz.
Zróbcie to.
Proszę...