piątek, 12 maja 2017

89. "Ludzie wierzą w Boga, gdyż zostali uwarunkowani na wiarę w Boga."

Witajcie kochani. Ostatnio miałam ochotę na jakiegoś klasyka i tak w moje ręce wpadła książka Aldousa Huxleya "Nowy wspaniały świat". Jeśli jesteście ze mną już dłuższy czas na pewno zdajecie sobie sprawę z mojego zamiłowania do książek, w których autor ukazuję nam ciekawą wizję przyszłego świata. I tak właśnie jest tutaj, a jakie są moje wrażenia? Zapraszam na recenzję. 😃


Tytuł Nowy wspaniały świat 
Autor Aldous Huxley 
Liczba stron 256
Wydawnictwo Muza
Tłumaczenie Bogdan Baran
Tytuł oryginalny Brave new world
Seria -
Data wydania 2010
Ocena książki 8,5 /10


Ja tam wolę być nieszczęśliwy, niż pozostawać w stanie tej fałszywej, kłamliwej szczęśliwości, w jakiej się tu żyje.



W roku 2541 (czyli w 632 roku nowej „ery Forda”) obywatele Republiki świata powstają w rezultacie sztucznego zapłodnienia i klonowania. Od niemowlęcia poddawani są wszechstronnemu psychologicznemu i biologicznemu warunkowaniu - po to, by w wieku dojrzałym stać się cząstkami kastowej społeczności, złożonej z pozbawionych wyższych uczuć ludzkich automatów. Czy ten „wspaniały świat”, w którym dominuje seks, prymitywne rozrywki, narkotyk soma, jest tylko zrodzoną w wyobraźni pisarza fantasmagorią?...

- A ja lubię kłopoty.
- My nie - odrzekł zarządca. - Wolimy, żeby wszystko szło nam wygodnie.
- Ja nie chcę wygody. Ja chcę boga, poezji, prawdziwego niebezpieczeństwa, wolności cnoty. Chcę grzechu.
- Inaczej mówiąc - stwierdził Mustafa Mond - domaga się pan prawa do bycia nieszczęśliwym.

Zgłębiamy historię, czyli jej plusy i minusy.  



Możecie się spotkać z wieloma okładkami tej książki. Mnie jednak chyba najbardziej podoba się ta, którą macie zamieszczoną na górze. Bardzo oddaje klimat tej historii, jedyne co mogłoby tam zostać dodane to jakaś skaza, która mogłaby nam zasugerować, że w każdym "idealnym" świecie, nie zawsze wszystko jest doskonałe. Książka podzielona jest na rozdziały, nie jest też szczególnie duża, więc powinno się wam szybko czytać.
Pomysł na świat jest bardzo ciekawy, chciałabym wam o nim więcej opowiedzieć. Ponieważ moglibyście nie zrozumieć za dużo, jeśli od razu przeszłabym do bohaterów. Zacznijmy od początku, spróbuj postawić się na miejscu jednego z obywateli takiego społeczeństwa. Od zawsze żyjesz z myślą, że nie dopadnie cię choroba, nie będziesz cierpiał, a śmierć to tylko etap w twoim życiu. Powstałeś w laboratorium, w którym od urodzenia byłeś poddawany warunkowaniu, którym celem było nakierowanie cię jak będzie wyglądało twoje życie. Otaczają cię ludzi głupi i nieogarnięci ponieważ człowiekiem mądrym nie dałoby się pokierować. Zostałeś odpowiednio stworzony psychicznie i fizycznie, by pełnić odpowiednią funkcję w państwie. W miejscu twojej pracy otaczają cię podobni do ciebie ludzie, którzy myślą tak samo jak ty. Ludzi nie naprawiają starych rzeczy, tylko je wyrzucają, bo po co to robić, skoro można kupić nowe? Stworzony świat idealny czy raczej nie do końca?
Z taką antyutopią jeszcze się nie spotkałam. Zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona. Świat bez matek, ojców, rodzin, nastawiony głównie na konsumpcje to bardzo intrygujący pomysł. Wszystko zostało tak sprytnie zrobione, że ludzie nawet nie zdają sobie sprawy, że nie wpływają praktycznie na żadną część swojego życia. Wszystko co jest inne, i nieznane jest przez nich uważane za dziwne i niestosowne. Ogromne wrażenie wywarły na mnie najmniejsze szczegóły, które zostały przez autora starannie dopracowane. Na szczególny podziw zasługuję też, to jak wiele udało się Aldousowi Huxleyowi przewidzieć, książka ma prawie sto lat, a jest nadal aktualna!
Historia jest prowadzona z paru perspektyw, przez co na początku miałam ogromny problem cokolwiek zrozumieć. Jednak autor ma taką lekkość w przekazywaniu nam informacji i wprowadzaniu czytelnika w swoją wizję, że po pewnym czasie przepadamy całkowicie w tej historii. Nie chciałabym za dużo opowiadać wam o naszych bohaterach, bo to mogłoby wam troszkę zepsuć to pierwsze wrażenie. Sama byłam zaskoczona niektórymi decyzjami i wyborami, jakie autor zadecydował się zastosować. Zdradzę wam tylko, że nie do końca wszystko jest tak idealne, jak na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać.
Zdziwiło mnie jak bardzo dobrze bawiłam się przy tak poważnej książce. Zdarzały się śmieszne momenty, ale i takie przerażające. Dla ludzi mniej odpornych na różnego typu opisy operacji, zabiegów - nie polecałabym tej książki. Autor naprawdę szczegółowo wszystko nam opisuje i stara się żebyśmy przechodzili, odczuwali i dowiadywali się niektórych rzeczy razem z naszymi bohaterami.
Minął prawie miesiąc od czasu kiedy przeczytałam tę książkę i nie było to bez przyczyny. Musiałam się nad nią troszkę pozastanawiać. Te wszystkie refleksje jakie ona we mnie wzbudziła, jedną z chyba najbardziej pozostającej w mojej głowie: czy świat stworzony z ludzi, którzy mimo że nie mają za dużo do powiedzenia w kwestii swojego życia, ale dzięki temu niedoświadczający cierpienia i głodu - to jest zły czy dobry świat? Zostawię was samym z tym przemyśleniem. 😃

Podsumowując historia bardzo rozbudowana i dopracowana w najmniejszych szczegółach, która mimo że została napisana prawie sto lat temu, nadal jest aktualna. Wzbudza w czytelniku kalejdoskop uczuć, które na bardzo długo z nim pozostają. A teraz po przeczytaniu mojej recenzji, pozostaje wam tylko zadecydować czy dacie sobie szanse poznać tak refleksyjną historię.

I co o tym myślicie? Nadal myślę o tej książce i szczerze nie jestem pewna czy kiedykolwiek przestanę. Zachęcam do zapoznania się z tą historią! 
Pozdrawiam, 
Wiktoria

5 komentarzy:

  1. Na pewno dam jej szansę, ponieważ chcę to zrobić od dawna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdzieś mi się ta książka "obiła o uszy", ale nie miałam nigdy z nią bliższej styczności. Niemniej, wygląda zachęcająco i nie miałabym nic przeciwko niej :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tę książkę jakiś czas temu i zrobiła a mnie ogromne wrażenie. Zawsze przy czytaniu antyutopii zastanawiam się, dokąd zmierza współczesny świat i czy aby nie w kierunku, który został przedstawiony przez Huxley'a.
    PS. Myślę, że za tę "skazę" w okładce można uznać tę wyrwę w murze, przez którą widać "wspaniały świat". Według mnie jest tajemnicza, mroczna i na pewno nieidealna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. MUSZĘ w końcu poznać tę książkę, bo aż wstyd, że jeszcze jej nie przeczytałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nienawidzę tematyki klonowania. Oglądałam ostatnio Wyspa ze Scarlett Johanson w roli głównej i podziękuję.

    OdpowiedzUsuń