Witajcie kochani. Nawet nie wiecie jak za wami tęskniłam. Te parę dni bez bloga były straszne. No, ale już prawie po wszystkim i nareszcie będę miała czas pisać. Wracam z mnóstwem pomysłów i niesamowitą weną, więc na pewno będzie się działo. Życzę miłego czytania recenzji.
Tytuł Szukając szczęścia
Autor Aneta Krasińska
Liczba stron 240
Wydawnictwo Novea Res
Tłumaczenie -
Tytuł oryginalny -
Data wydania grudzień 2015
Ocena książki 9/10
Jak to możliwe, że ja czytająca romanse fantastyczne sięgnęłam po tę książkę? Nadarzyła mi się, możliwe że, jedyna w życiu szansa przeczytania jej w ramach Book Touru u Cyrysi, musiałam skorzystać i nie żałuję ani trochę.
Jak często myślicie o ludziach chorych, zmagających się z trudnościami, które przeżywają na co dzień? Mnóstwo operacji, pieniądze, które nie zawsze na nie są. Dnie i noce spędzane w szpitalach. Takie życie prowadzi główna bohaterka książki "Szukając szczęścia" Anety Krasińskiej. Poród chorej córeczki Dagusi, to coś czego nikt się nie spodziewał. Malwina wraz z mężem próbuje sobie jednak z tym wszystkim poradzić. Czy jej się to uda? I kto tak naprawdę zawsze przy niej będzie, by jej pomóc?
Co szczególnego jest w tej książce? Poruszenie tematu, z którym nigdy nie miałam do czynienia. Dość trudny wątek, który może nie każdemu przypaść do gustu, ale same wydarzenia mają magiczną nutę, dzięki której książkę czyta się szybko i przyjemnie.
Za najcenniejszą zaletę tej historii uważam główną bohaterkę, czyli Malwinę. Jest bardzo dobrze wykreowaną postacią, która pozwala nam zrozumieć, co człowiek czuje podczas załamania oraz kiedy małymi kroczkami budujemy życie od początku. Uczy, że nigdy nie jest źle i zawsze jest szansa na podniesienie się z dołka. Wielki smutek towarzyszy nam przez dużą część książki, ale w tym przypadku jest to pozytywne uczucie, które pokazuję nam, że cokolwiek się dzieję trzeba iść przez życie z uśmiechem i cieszyć się każdą chwilą.
Przepiękna okładka, duża czcionka umila nam czytanie. Rzadko spotykam się z takim układem rozdziałów jak w tej książce, ale tutaj idealnie to pasowało. Każdy rozdział to wydarzenia, który spotkały naszych bohaterów rok później, dzięki temu mamy przekrój na większość życia Malwiny, Artura oraz Dagusi. Wszystko starannie dopracowane, widać włożoną pracę oraz serce autorki. Ogromnie się cieszę, że mamy takich autorów. Dzięki tej książce, chętnie sięgnę po inne polskie utwory. Polecam każdej osobie gwarantuje przypływ pozytywnej energii, która da wam siłę żyć pełnią tego cudownego życia.
Jak często myślicie o ludziach chorych, zmagających się z trudnościami, które przeżywają na co dzień? Mnóstwo operacji, pieniądze, które nie zawsze na nie są. Dnie i noce spędzane w szpitalach. Takie życie prowadzi główna bohaterka książki "Szukając szczęścia" Anety Krasińskiej. Poród chorej córeczki Dagusi, to coś czego nikt się nie spodziewał. Malwina wraz z mężem próbuje sobie jednak z tym wszystkim poradzić. Czy jej się to uda? I kto tak naprawdę zawsze przy niej będzie, by jej pomóc?
Co szczególnego jest w tej książce? Poruszenie tematu, z którym nigdy nie miałam do czynienia. Dość trudny wątek, który może nie każdemu przypaść do gustu, ale same wydarzenia mają magiczną nutę, dzięki której książkę czyta się szybko i przyjemnie.
Za najcenniejszą zaletę tej historii uważam główną bohaterkę, czyli Malwinę. Jest bardzo dobrze wykreowaną postacią, która pozwala nam zrozumieć, co człowiek czuje podczas załamania oraz kiedy małymi kroczkami budujemy życie od początku. Uczy, że nigdy nie jest źle i zawsze jest szansa na podniesienie się z dołka. Wielki smutek towarzyszy nam przez dużą część książki, ale w tym przypadku jest to pozytywne uczucie, które pokazuję nam, że cokolwiek się dzieję trzeba iść przez życie z uśmiechem i cieszyć się każdą chwilą.
Przepiękna okładka, duża czcionka umila nam czytanie. Rzadko spotykam się z takim układem rozdziałów jak w tej książce, ale tutaj idealnie to pasowało. Każdy rozdział to wydarzenia, który spotkały naszych bohaterów rok później, dzięki temu mamy przekrój na większość życia Malwiny, Artura oraz Dagusi. Wszystko starannie dopracowane, widać włożoną pracę oraz serce autorki. Ogromnie się cieszę, że mamy takich autorów. Dzięki tej książce, chętnie sięgnę po inne polskie utwory. Polecam każdej osobie gwarantuje przypływ pozytywnej energii, która da wam siłę żyć pełnią tego cudownego życia.
Bitwę książkową przedłużam o miesiąc ponieważ w tym miesiącu bym się z nią nie wyrobiła. Zachęcam oczywiście do głosowania [tutaj]. W poniedziałek pojawi się na blogu konkurs. Powoli nadrabiam wszystkie zaległości na innych blogach. Ogromnie się cieszę, że mimo że ja nie miałam za dużo czasu, to były osoby, które czytały bloga. Bardzo wam dziękuję. Szykuję odpowiedzi na wszystkie nominacji, więc może to troszkę potrwać, ale wszystko na pewno na blogu się pojawi. :)
Pozdrawiam Wiktoria
Chętnie ją przeczytam, jeżeli wpadnie w moje ręce :) Pozdrawiam Pośredniczka
OdpowiedzUsuńKsiążką nie jestem zainteresowana i chyba cię to nie dziwi, ale cieszę się, że przekonuje cię to do polskich autorów :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam zbytnio za polskimi autorami, ale bardzo lubię książki, które opisują zmagania z ciężką chorobą. Ciekawie brzmi także przekrój przez różne lata życia bohaterów. Jestem naprawdę zaciekawiona tą książka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, bookworm z http://ksiazkowoholizm.blogspot.com/ :>
Książka porusza trudny temat, ale z chęcią ją
OdpowiedzUsuńprzeczytam :-)
Pozdrawiam :-*
zapoczytalna.blogspot.com
Zainteresował mnie temat tej książki, opieka nad niepełnosprawnym dzieckiem z pewnością jest historią wartą przeczytania.
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Ci się podobała. ale to nie książka dla mnie. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKsiążka gości u mnie na półeczce i byłam nią również zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Czytaninka
Nie czytam takich książek i pewnie o tym wiesz;, ale kto wie, może kiedyś, na rozluźnienie;)
OdpowiedzUsuńPrzewodnik Czytelniczy
Hm, chyba odmówię tej książce, to niezbyt moja bajka :D Może kiedyś, przy okazji... ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłabym się na nią skusić. ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki autorki... jak i tego wydawnictwa... myślę jednak jak moja poprzedniczka, że mogłabym się na nią skusić. Bardzo podoba mi się okładka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com
Książkę czytałam i bardzo podobała mi się to w jaki sposób autorka przedstawiła problem.
OdpowiedzUsuńMam ochotę przeczytać tą książkę! Na pewno sięgnę po nią w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńPS. Nominacja na http://book-is-the-answer.blogspot.com/2016/04/medycyna-moze-byc-tagiem.html czeka :)
Dziękuję za udział w mojej zabawie i subiektywną recenzję. Bardzo się cieszę, że książka przypadła Tobie do gustu.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę, ale na razie opuszczam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
napolceiwsercu.blogspot.com
Miło mi, że moja powieść w ramach Book Touru zagościła na tym blogu :) Pozdrawiam i życzę wielu ciekawych wyzwań czytelniczych.
OdpowiedzUsuń