piątek, 6 maja 2016

32. "Ogień i woda"; "Kamień i sól" Victoria Scott

Witajcie kochani. Dzisiaj recenzje jednej z serii, którą niedawno dokończyłam (tylko tyle tomów na razie zostało wydanych) . Byłam nimi bardzo podekscytowana, a że dawno nie było żadnej recenzji to dzisiaj recenzja, ale w taki troszkę inny sposób. Oczywiście dajcie mi znać w komentarzach czy się wam podoba. Życzę miłego czytania.



Tytuł  Ogień i woda / Kamień i sól
Autor Victoria Scott 
Liczba stron 368/365
Wydawnictwo Iuvi 
Tłumaczenie Marzena Dziewońska
Tytuł oryginalny Fire&Flood/ Salt&Stone
Data wydania 17 czerwca 2015/ 17 lutego 2016
Ocena książki   8,5/10   


W życiu 16-letniej Telli Holloway wszystko jest nie tak. Jej brat jest umierający, a gdy kilkunastu lekarzy nie może ustalić, co mu dolega, rodzice decydują się zamieszkać w "Zapadłej Dziurze w Montanie", by Cody miał "świeże powietrze". Tella traci ukochane życie w Bostonie i przyjaciół, rodzice doprowadzają ją do szału, jej brat jest blisko śmierci, a ona - kompletnie bezradna...  
...dopóki nie odbiera tajemniczych instrukcji, jak wystartować w Piekielnym Wyścigu  prowadzącym przez dżunglę, pustynię, ocean i góry, by wygrać nagrodę. której Tella rozpaczliwie pragnie: lekarstwa na chorobę brata. Ale wszyscy uczestnicy pragną leku dla kogoś, kogo kochają, i walczą zaciekle - nie ma gwarancji, że Tella ( lub ktokolwiek inny) przetrwa wyścig. Może liczyć tylko na swoją pandorę - zwierzątko, które powinno mieć niezwykłe zdolności, ale Tella nie ma pojęcia jakie, a nawet ... czy w ogóle je ma. 
Wyprawa jest mordercza, zegar tyka, a Tella wie, że nie może ufać nikomu, nawet członkom swojej grupy. Czy może zaufać przynajmniej Guyowi? Czy rodząca się uczucie pomoże jej wygrać wyścig, czy będzie przyczyną jej klęski?    
lubimyczytać.pl 
  
Co przypadło mi do gustu, a co niekoniecznie. 


  Na przykładzie głównej bohaterki mamy pokazane, jak ludzie pod wpływem drastycznych wydarzeń się zmieniają. Zaczynają żyć chwilą, doceniają rodzinę oraz próbują innym pokazać jak ważne jest szczęście.  
 Narracja trzecioosoba, która w tym przypadku jest wielkim plusem. Nie poznajemy poczynań tylko Telli, ale innych osób, które są w takiej samej sytuacji, dzięki temu możemy przekonać się że każdy reaguje inaczej pod wpływem emocji.  
 Warta akcja, którą dosłownie pochłonęłam. Pierwszą część jak i drugą czytałam przez całą noc, by wreszcie przeczytać i dowiedzieć się jak się skończy.  
Styl autorki jest bardzo ciekawy. Wszystko się ze sobą logicznie klei i bardzo miło czyta się to czytelnikowi. 
Nie miałam żadnego problemu z utożsamieniem się z bohaterkom. Co bardzo wpłynęło na mój odbiór tej historii. 
Oryginalność w szczególności dotyczy to pandor, bo co do reszty to są książki, do których możemy przyrównać te historie. Jednak te zwierzątka są magiczne. Nigdy w żadnej książce nie spotkałam się z takimi stworzeniami. Jeden z przykładów, który najbardziej mi się spodobał, (nie podam tutaj zwierzątka głównej bohaterki by za dużo nie zdradzać) to orzeł, który potrafi być niewidzialny i pływać w wodzie. Wiele z nich nie raz uratowało swoich podopiecznych.  
 Przepiękny wygląd okładki, bo szczerze kto z was na nią nie patrzy?  
 Brak oklepanego romansu, dzieje się coś w tych dwóch częściach, ale autorka nie przesadziła, wzięła pod uwagę sytuację, w której znaleźli się bohaterowie. 
Długo zastanawiałam się jak skończy się ta seria, ale ani trochę się tego nie domyśliłam. Koniec na pewno nie jest oklepany.  
Mimo tej całej sytuacji, w której brali udział bohaterowie, śmiałam się. Znajdziecie tutaj pewną dawkę humoru. 

Dziecinne zachowanie głównej bohaterki na początku, które było strasznie denerwujące i na pewno duża ilość czytelników zniechęci się już na początku.  
 Na początku myślałam, że te okładki mają coś wspólnego z etapami tej całej historii, czyli pustynią, górami, oceanem, dżunglą, ale w pierwszej części pojawia się pustynia i dżungla, a tytuł to woda i ogień. Po zastanowieniu domyśliłam się, że w dżungli walczyli o ogień, a na pustyni o wodę, ale czy każdy się tego domyśli?  
To jest chyba tylko mój minus. Przez to że przeczytałam tę książkę na raz  to jednak rozmazały mi się niektóre wydarzenia. Były dla mnie mało ważne i je tak jakby wymazywałam, żeby zrobić miejsce tym ważniejszym. Często tak mam kiedy czytam książki w jeden dzień.  
Nie wiem jak jest na odwrocie pierwszej części, bo niestety mam tylko drugą, ale czytając tył, a treść książki możecie się rozczarować. Zacytuje "Oszałamiający thriller Victorii Scott sprawi, że twój puls przyspieszy". Przerażające momenty można policzyć na palcach jednej ręki. Były one doskonałe na swój sposób, no ale nie jest to Thriller 100%.

Podsumowując ta historia ma bardzo dużo plusów, zachęcam wszystkich do jej przeczytania. Nauczy was by walczyć o swoje, nie poddawać się, a na pewno zapewni wam dawkę śmiechu i dobrze spędzonego czasu. No i po za tym musicie poznać pandorę głównej bohaterki jest cudowna, jedyna w swoim rodzaju. zaskoczy was nie raz.  


Dotrwaliście do końca? Nowy sposób pisania recenzji, który  jak na razie nie jest  100% dopracowany, ale jestem ciekawa jak wam się spodobał, oczywiście dajcie znać w komentarzach. Jestem bardzo ciekawa. Nie zapominajcie o konkursie i bitwie książkowej, które powoli dobiegają końca.  

Pozdrawiam cieplutko i do następnego posta 
Wiktoria 

21 komentarzy:

  1. Super pomysł na pisanie recenzji - jasny, rzeczowy, tak jak lubię;D Gratuluję pomysłu!
    A po książki jeszcze nie sięgałam, ale zobaczymy co przyniesie czytelniczy następny dzień;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogółem pomysł cudowny, zwięźle i na temat ^^ tylko wyśrodkowałabym jeszcze po plusach i minusach słowo podsumowanie, skoro wyśrodkowała "Co mi się...." :P
    samą książkę mam w planaxh, ale czy bohaterka serio musi się dziecinnie zachowywać? i nie wiem czy dotrwam do drugiej części skoro tak :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za radę. Zachowuje się tak przez połowę pierwszej części. Potem jest już lepiej bierze się za siebie porządnie.

      Usuń
  3. Świetny pomysł z takim podsumowaniem! Po serię i tak muszę sięgnąć, ale teraz mam ku temu jeszcze więcej powodów! :D
    Pozdrawiam, Czytelniczka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy pomysł :) Od razu widać, co może się w książce spodobać a co nie. Seria jeszcze przede mną. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Osobiście przetrwałam tylko pierwszą część. Książka ta nie przypadła mi jakoś specjalnie do gusty, ponieważ w bardzo dużym stopniu przypominała mi "Igrzyska śmierci", których wprost nie znoszę! :(

    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/05/kwiaty-na-poddaszu.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze.Świetny pomysł na recenzje! :)
    Pozdrawiam cieplutko!
    http://olalive-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się taka metoda pisania, łatwo można wyłapać rzeczy fajne i te mniej fajne :) Cała seria jeszcze przede mną, ale nie wiem czy się skuszę w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy pomysł na recenzję. Przyjemnie się czytało. :) Za kamień i sól zamierzam zabrać się w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajna forma pisania recenzji. Krótko, zwięźle i na temat :) Jestem ciekawa duologii, chociaż przyznam szczerze, że mam dość dziecinnych bohaterek... ale myślę, że to jakoś przeżyję :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie to wygląda, nie jest źle. Ja tez jestem świeżo po tych dwóch książkach i dla mnie nie było aż tak super, jak się tego spodziewałam. Zrobiłam sobie wielkie nadzieje, a tak naprawdę brakowało mi tych emocji towarzyszących bohaterom. Niemniej jednak uważam, że nie jest to najgorsza seria i czekam na zwieńczenie losów, bo zostawione zostało w tak brzydki sposób, że nie można nie napisać trzeciej części.

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna recenzja! A książka również wydaje się ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo dobry cykl, naprawdę warty uwagi ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mi się strasznie podoba taka forma, jest inna, ale tym lepsza!! ❤ Książki natomiast mam ochotę przeczytać, myślę, że mi się spodobają ^_^

    OdpowiedzUsuń
  14. plusy i minusy to cos genialnego :D co do reszty hmmm slyszalam same dobre rzeczy o tej serii a tu taki klops

    OdpowiedzUsuń
  15. W okolicach premiery tej książki mnóstwo recenzji zalało blogosferę. Wtedy chciałam ją przeczytać i w sumie nadal chcę, ale nie wiem czy kiedyś to zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wszyscy znają już te książki a ja jak zawsze jestem w tyle. Muszę nadrobić zaległości.
    Pozdrawiam.
    http://zapoczytalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Pierwszą część czytałam. Drugiej jeszcze nie.
    Jednak pierwsza za bardzo przypominała "Igrzyska". Łeb w łeb to samo xD
    Ale u mnie również dostała ósemkę, bo książka była dobra.
    Pozdrawiam,
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń
  18. Widziałam wiele konkursów z tą książką i wiem, ze wiele osób się nią zachwycało. Liczyłam, że jest trochę ciekawsza. Może jednak kiedyś ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo podoba mi się ta recenzja! :) Miałam podobne przeczucia - dlatego na wszelki wypadek kupiłam ją po angielsku żeby w razie rozczarowania przynajmniej podciągnąć się z języka. Dobrze, że potwierdziłaś moje przeczucia.

    OdpowiedzUsuń