poniedziałek, 13 marca 2017

81. Bądź ostrożna. Przyjaciel łatwo może stać się wrogiem.

Witajcie kochani. Dzisiaj mam dla was wyjątkową recenzję ponieważ opisana w niej historia jest bardzo emocjonalna i mogłaby przydarzyć się każdemu z nas. Jeśli lubicie takie historię to zachęcam do przeczytania mojej recenzji, w której dowiecie się troszkę więcej na temat fabuły oraz uczuć, które towarzyszyły mi podczas czytania. 



Tytuł Milcząca siostra
Autor Diane Chamberlain 
Liczba stron 456
Wydawnictwo Proszyński i S-ka
Tłumaczenie Tomasz Wilusz
Tytuł oryginalny The Silent Sister
Seria - 
Data wydania 19 lutego 2015
Ocena książki 9/10

"Wiem, że kłamstwa zaszkodziły wszystkim w naszej rodzinie (...). Kiedy dorastasz w domu, w którym skrywa się straszliwa tajemnica, czujesz jej brzemię, nawet jeśli pozostaje niewypowiedziana. To cię zżera. Mąci w głowie. Każe wątpić, czy kiedykolwiek zdołasz uporządkować swój obraz świata" 



Riley MacPherson przez całe życie sądziła, że jej starsza siostra Lisa we wczesnej młodości popełniła samobójstwo. Teraz, ponad dwadzieścia lat później, odnajduje dowody, że to nieprawda. 

A jeśli całe twoje dotychczasowe życie okazuje się zbudowane na kłamstwie… Co byś zrobiła? Czy chciałabyś poznać prawdę?


Nieważne, ilu ludziom na tobie zależy, powiedziała sobie w duchu. Jeśli nie możesz odsłonić przed nimi swojego prawdziwego oblicza, jesteś sama jak palec.

Zgłębiamy historię, czyli jej plusy i minusy. 



Wcześniej nie pisałam recenzji żadnej z książek tej autorki, jednak tym razem postanowiłam to zrobić. Ta historia wyróżnia się na tle innych i ma w sobie coś takie magicznego, dzięki czemu czytelnik pochłania ją do reszty, ale więcej na ten temat w dalszym ciągu recenzji. Tym razem znowu miałam okazję czytać ebooka, więc nie opowiem wam za dużo o wydaniu, ale okładka bardzo mi się podoba. Patrząc na tę książkę troszkę przypomina mi się okładka „Bliźniąt z lodu”, których nie miałam okazji czytać. Podobają mi się też okładki zagraniczne, jednak ta którą możemy kupić w Polsce, jakoś lepiej wpisuje się w całą historię. 
Tym razem znowu usunęłam połowę opisu ponieważ zawierał naprawdę dużo spojlerów, a tego nikt nie lubi. Nie musicie się martwić i moje recenzję możecie czytać ze spokojem, staram się ograniczyć do minimum zdradzając wam o czym jest książka - tylko tyle by was zaciekawić. A więc sam pomysł na historię jest bardzo ciekawy, wydaję mi się, że każdy po śmierci bliskiej osoby w pewnym stopniu obawia się wgłębiać się w jej sprawy. Każdy ma swoje tajemnice i nie wszystkie powinny ujrzeć światło dzienne, tym bardziej kiedy tak jak nasza główna bohaterka, w jednej chwili dowiadujesz się, że całe twoje życie było budowane na fundamencie kłamstw. Jest to przerażający scenariusz, który mógłby zdarzyć się każdemu. 
W takiej sytuacji jest postawiona nasza główna bohaterka Riley MacPherson, która wraca do swojego rodzinnego miasta po śmierci ojca. Chce jak najszybciej uporać się z formalnościami spadkowymi oraz pozbyć się rzeczy, których nie chce zatrzymać. Jednak trudno jest jej na czymkolwiek się skupić, po głowie krążą jej myśli, że oprócz brata nie ma żadnej rodziny. Jej starsza siostra Lisa paręnaście lat temu popełniła samobójstwo, a mama umarła już parę lat temu. Obecnie Riley prowadzi spokojne i stabilne życie, które może wywrócić się do góry nogami wraz z porządkami, które zacznie przeprowadzać w swoim rodzinnym domu. Dziwne rzeczy, które zacznie znajdować oraz ludzie z bliskiego jej otoczenia, którzy będą ją przekonywać do nierozgrzebywania przyszłości. Czy oni wiedzą o czymś, o czym ona sama nie ma bladego pojęcia? 
Dianie Chamberlain udało się bardzo dobrze wykreować postaci, które są realistyczne i wyróżniają się wieloma indywidualnymi cechami. Przeżywałam razem z Riley każdą nowo odkrytą zagadkę oraz przeżywałam wyjątkowo mocno decyzje jakie podejmowała w sprawie rozwikłania tajemnic z przeszłości. Mam mieszane uczucia względem pozostałych postaci, brat naszej bohaterki jest raczej osobą odosobnioną i miałam wrażenie jakby obwiniał innych o całe zło świata. Po przeczytaniu nie mam też pozytywnych wrażeń odnośnie ojca Riley, rozumiem jego poczynania, ale jednak wolałabym, żeby to inaczej rozegrał (przeczytajcie, a dowiecie się o co mi chodzi ;) ) . 
Bardzo podoba mi się w jaki sposób ta cała historia została rozegrana. Nie mamy tutaj romansu, jak to czasami bywa w tego typu literaturze. Raczej jest to obyczajówka z sensacją w tle, poprowadzona w prosty i charakterystyczny dla tej autorki sposób. Odgrywają tutaj bardzo dużą rolę zwroty akcji. Całą historię Diane Chamberlain napisała w pierwszoosobowej narracji z licznymi retrospekcjami, co dopełnia i zbliża czytelnika do odkrycia prawdy. Na duży plus zasługuje tutaj talent autorki, który od razu widać. Umiejętność łączenia wielu faktów, perspektyw i nie pogubienie się w tym ani autorki, ani czytelnika to profesjonalizm, który Diane Chamberlain osiągnęła i na który może sobie pozwolić. 
Zakończenie w pewnym stopniu mnie usatysfakcjonowało, jednak książka zmusiła mnie do tylu refleksji, że długo po przeczytaniu nadal myślałam o tej książce i o tym jak to rozegrała bohaterka. Trudno jest mi sobie wyobrazić jak sama zachowałabym się w takiej sytuacji, jednak autorce tak dobrze udało się opisać wszystkie emocje, że w stu procentach uwierzyłam jej w tę historię i mimo że raczej nie przeczytam jej drugi raz, zawsze gdzieś w małej części mojego serca będę o niej pamiętać. 

Podsumowując chciałabym bardzo zachęcić i fanów tej autorki, i osoby które nigdy nie czytały jej książek. Postawiłabym ją na równi z drugą jej książką ( Kłamstwa)  jaką czytałam. Jeśli nie zachęca was fabuła tej historii, to powinno wam się spodobać to jak dobrze jest napisana. Warto zapoznać się z tą książką chociażby dla wielu refleksji, które towarzyszą czytelnikowi w trakcie i po przeczytaniu. 

Czytaliście tę książkę, a może inne książki tej autorki? 
Pozdrawiam, 
Wiktoria

8 komentarzy:

  1. Czytałam już dwie książki tej autorki i niestety, ale wydawały mi się książkami o dokładnie tym samym, dlatego na dłuższy czas chcę odłożyć Chamberlain, choć przyznam "Milcząca siostra" najbardziej ze wszystkich mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przypominam sobie, abym poznała twórczość tej pisarki. Może kiedyś się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja muszę w końcu poznać prozę tej autorki. Jej książki mam już w domu.

    OdpowiedzUsuń
  4. O samej autorce słyszałam już trochę na blogosferze i każdy jej książki zachwala, więc myślę, że kiedyś w przyszłości sięgnę po którąś z nich, może właśnie po "Milczącą siostrę".
    Na razie jednak stawiam na moją ukochaną fantastykę! ♥

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam nigdy książek tej autorki. Jakoś sama fabuła mnie nie zachęca, ale skoro same plusy to może, może się skuszę... Kiedys. Ale ogólnie na razie nie będę po to sięgać, chociaż tak polecasz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam jeszcze tej autorki, ale coś mi się wydaje, że warto jest dać jej szansę. :) Fabuła "Milczącej siostry" jest naprawdę intrygująca.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznam, że chociaż zazwyczaj takie książki, to nie moje klimaty, to tym razem mnie zaciekawiłaś i chętnie sprawdzę tę pozycję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam na półce inną pozycję autorki i mam zamiar czytać niedługo. ;)

    OdpowiedzUsuń