poniedziałek, 28 marca 2016

[27] "Król kruków" Maggie Stiefvater

Witajcie kochani. Dzisiaj recenzja książki Król Kruków. Oczywiście zachęcam was do głosowania w Bitwie książkowej, bo zostało już tylko 20 dni. Miłego czytania życzę. 




Tytuł Król kruków
Autor Maggie Stiefvater
Liczba stron 496
Wydawnictwo Uroboros
Tłumaczenie Małgorzata Kafel
Tytuł oryginalny The Raven boys
Data wydania 19 czerwca 2013
Ocena książki 6/10



Krzyczą tylko ci ludzie, którzy mają zbyt ubogie słownictwo, żeby szeptać.




Jedna dziewczyna i trzech chłopaków.

Blue pochodzi z rodziny wróżek, jest medium do kontaktów ze światem zmarłych.
Ganseu, Adam i Ronan, trzej przyjaciele w elitarnej szkoły dla chłopców, obsesyjnie poszukują tajemniczych linii mocy legendarnego Króla Kruków  - Glendwera.
 Z ich powodu pozornie ciche i spokojne miasteczko staje się scenerią niezwykłych wydarzeń.
Gdy razem z Blue trafią do magicznego lasu, gdzie czas płata figle, nic już nie będzie takie samo...
Przerażające tajemnicze, mroczne rytuały, stare przepowiednie, wizje, duchy, ofiary, a to dopiero początek tej historii.
~lubimyczytac.pl 

Czy to w taki sposób idziemy na spotkanie śmierci? Bledniemy z każdym chwiejnym krokiem, zamiast świadomie zbliżać się do końca? 

Tak jak to ostatnio coraz częściej się zdarza, sięgnęłam po tę książkę przez przypadek. Dużo o niej słyszałam, widziałam pozytywne opinii, więc chyba samemu trzeba przeczytać i się przekonać.  Maggie Stiefvater znam z serii Wilkołaki z Mercy Falls, która wzbudziła we mnie wiele emocji. Mile zostałam zaskoczona jak dowiedziałam się, że to nie jedyne książki wydane w Polsce, więc musiałam przeczytać nową serie tej autorki.  

Blue wydaje się zwyczajną osobą, gdyby nie jest nietypowa rodzina. Mama oraz reszta osób w domu to  wróżki, zajmujące się kontaktem z osobami nieżyjącymi. Więc dlaczego Blue nie ma żadnych umiejętności? Główna bohaterka ma inny dar, jest tak zwanym wzmacniaczem. Dzięki niej osoby, które mają niezwykłe umiejętność widzą i słyszą je lepiej. Tylko ona nic z tego nie ma.  

Ganseu, Adam i Ronan to trójka przyjaciół, która zawzięcie szuka linii mocy. Na początku może się wydawać, że nic nie łączy ich z Blue. Ale pewne wydarzenie sprawi, że dwie zupełnie inne drogi się skrzyżują. Genseu, bo to od niego się wszystko zacznie, któryś już raz z rzędu w dzień Zmarłych będzie poszukiwał jakiegokolwiek kontaktu z liniami mocy. Kiedy odtwarzając nagranie z krótkofalówki usłyszy głos dziewczyny, która będzie się o co go pytać, a on odpowiada. Tylko przecież on przez ten cały czas ani raz się nie odezwał. Co ty jest grane? 

Bohaterowie, jak możecie przeczytać z ich opisu, są bardzo ciekawie wykreowani. Dzięki wadom i zaletą czytelnik może się z nimi utożsamić. Chociaż trudno jest się z nimi połapać do połowy książki. Największy problem miałam z rozpoznaniem chłopaków, wydawali mi się tacy sami. Tak jakby autorka przez 250 stron sobie książkę pisała i w połowie jej się przypomniała że musi coś zmienić, bo jednak ona wie wszystko o tym świecie, a my nie koniecznie. Dlatego ciągnęło mi się czytanie do połowy, ale książka jest ciekawa, więc się zmusiłam i się rozkręciło gdzieś około połowy historii. Więc jeśli pierwsza połowa ci się spodoba to nie przestawaj czytać, dalej jest tylko lepiej.   

 Cała historia jest tajemnicza i zupełnie nowa dla czytelnika. Nigdy nie słyszałam o liniach mocy. Ciekawa jestem jak autorka to wszystko rozwinie dalej. W książce są momenty zaskoczenia. Wielu wydarzeń w życiu bym się nie domyśliła. Jest w pewnym momencie wydarzenie, o którym bohaterowie już wiedza co i jak, i dlaczego, a ja nie. Autorka trzyma nas w napięciu, ale niestety rzadko.  Na początku myślałam, że pojawi się tutaj czworokąt miłosny, ale pojawił się trójkąt, za którymi nie bardzo przepadam. Jest on oczywiście bardzo delikatny, ale mimo to może być bardziej rozwinięty przez autorkę w następnych tomach.

Książka podzielona jest na rozdziały, w którym są przedstawione perspektywy różnych bohaterów, w których oczywiście na początku się bardzo mieszałam. Do tej książki trzeba mieć cierpliwość. Ciekawie jest przedstawiony świat magii z legendą, do którego poznania mimo tych wszystkich wad was zachęcam, bo ta opowieść może trafić do jednej z waszych ulubionych. Słyszałam dużo pozytywnych opinii i się nie rozczarowałam. Przygotowałam się na to, że ta historia może być troszkę gorsza od serii Wilkołaki z Mercy Fills i  to właśnie dostałam.   

The Raven Cycle 
Król kruków I Złodzieje snów I Wiedźma z lustra

Jeśli nie zagłosowaliście jeszcze to klikajcie tutaj [klik]. Zachęcam, bo zostało już tylko 20 dni. 

Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych: Czytam Young Adult, ABC Czytania, Czytam fantastykę.

Czytaliście już tę pozycję, a może jest dopiero przed wami?  

Pozdrawiam Wiktoria

30 komentarzy:

  1. Muszę się w końcu skusić na tą serię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciągle gdzieś przewija mi się ta lektura przed oczami, ale jednak nie jestem do końca do niej przekonana :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki! Kolejna do wpisania na listę : Rzadko sięgam po fantastykę, a przecież to tak przyjemna lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tej serii, ale może być ciekawa. Będę o niej pamiętać. ;)
    Buziaki. :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem czemu, ale zainteresowała mnie ta książka. Chyba po nią sięgnę:)
    Http://przewodnik-czytelniczy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Niektórym się podoba strasznie, a niektórzy mówią, że jest okej, ale bez szału... Sama nie wiem, chyba muszę sama się przekonać :D
    Buziaki!
    BOOKBLOG

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawa jest ta koncepcja linii mocy. ale nie wiem czy wytrzymałabym czworokąt miłosny. niektóre trójkąty to dla mnie zdecydowanie za dużo. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dawno, dawno temu czytałam serię tej autorki o Wilkołakach i pamiętam, że "Drżenie" jak i kolejne tomy bardzo mi się podobały... :) Na razie jednak nie zamierzam sięgać po inne książki autorki.

    Pozdrawiam
    ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Trójkąt... już mam ich po dziurki w nosie, a jednak "Króla kruków" mam w planach. Nie przepuszczę książki, w której w tytule występuje słowo "kruk". To moje ulubione ptaki (zaraz po sowach) :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Najlepsze w tej książce to jedna dziewczyna i aż trzech chłopaków, jeszcze takiego czegoś nie czytałam. XD Ale raczej nie przeczytam, bo taka średnia mi się wydaje, no i wielu osobom się nie podoba. :/

    OdpowiedzUsuń
  11. kolejna pozytywna opinia. Muszę się w końcu zabrać za tą serię bo coś cały czas z nią zwlekam :D
    pozdrawiam ♥
    www.ksiazkiponadniebo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam już kiedyś styczność z twórczością tej autorki i tę trylogię również mam w planach ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przyjrzyj się odmianie słów "Dzięki wadom i zaletą" - celownik l. mnoga

    Dobra recenzja :) Niestety mam problem z wyłuszczenie hasła/zdania chwytliwego przez co recenzji bym nie udostępniła prowadząc fp.

    OdpowiedzUsuń
  14. Znam twórczość autorki dzięki trylogii ,,Drżenie'', która bardzo mi się podobała, dlatego jak znajdę chwilkę wolnego czasu to chętnie przeczytam powyższą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwsze słyszę :D Ale chętnie zapoznam się z tą serią :) Pozdrawiam Pośredniczka

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytałam inną serię tej autorki, czyli "Drżenie" - byłam zachwycona! Do tej nie jestem przekonana ale może wkrótce spróbuję.
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo fajna recenzja. Mam tylko uwagę do tego zdania, bo nie bardzo trzyma się całości: "Blue wydaje się zwyczajną osobą, gdyby nie jest nietypowa rodzina."

    Niestety nie sięgnę po tę pozycję, bo to nie moja bajka ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Słyszałam już o niej wiele razy, ale dopiero teraz mam zamiar ją przeczytać. Przekonałaś mnie! Pozdrawiam cieplutko. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ostatnio często trafiam na książki z krukami :) Kruki w tytule, kruki w treści albo jako ważny symbol. Do tej powieści muszę się jeszcze przekonać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Chyba widziałam tę książkę w pobliskim sklepie. Na razie jednak nie mam zamiaru po nią sięgać, ponieważ jakoś mi nie podchodzi. Oczywiście, tematyka jest ciekawa, a recenzja zachęca po to, by kupić daną książkę.
    Pozdrawiam,
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń
  21. O proszę, wreszcie ktoś się ze mną co do tej książki zgadza!

    OdpowiedzUsuń
  22. Kocham taką narrację <3 No i na książkę mam ochotę :D
    Tylko kochana, strasznie dużo literówek ci się wkradło do recenzji i czasami musiałam dwa razy zdanie przeczytać, żeby zrozumieć, o co kaman :D Mam nadzieję, że się nie pogniewasz za tą uwagę <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak bym mogła :) cieszę się że czytasz następnym razem postaram się posprawdzać dokładniej :)

      Usuń
  23. Byłoby mi niezmiernie miło gdybyś odwiedziła mojego fanowskiego bloga o aktorce Natalii Oreiro, którą możesz znać z telenoweli "Zbuntowany Anioł". Co Ty na to, żebyśmy dodały się do obserwatorów?

    Moją pasją jest również robienie szablonów, więc jakbyś potrzebowała pomocy bądź miała jakieś pytania, czy może po prostu chcesz jakoś zmienić wygląd swojego bloga, pisz śmiało!

    nataliaoreiro-pl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Wkradł ci się w tekście drobny błąd "dzięki wadom i zaletom czytelnik (...)" chyba tak powinno być :D
    Samej książki jestem bardzo ciekawa ;) Nie miałam jeszcze styczności z tą autorką i chcę się przekonać, czy ją polubię :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Muszę przeczytać tą książkę, twoja recenzja mnie zachęciła :D

    OdpowiedzUsuń