piątek, 4 marca 2016

[20] "Uzdrowiciel" Mariusz Garlicki

Rzadko zdarza mi się mieć mieszane uczucia po przeczytaniu książki. W tym przypadku własnie tak było. Więc nie mogłam nie napisać recenzji tej książki. Jest dzisiaj 3 marca kiedy pisze te recenzję, a ja przeczytałam już 3 książki w tym miesiącu. :D Żeby tak było dalej. Miłego czytania życzę.   



  



Autor Mariusz Garlicki  
Liczba stron 220 
Wydawnictwo Novae Res 
Tłumaczenie - 
Tytuł oryginalny -
Data wydania 2014 
Ocena książki 7/10 









Jest w życiu kilka takich momentów, kiedy spotyka się ludzi niezwykłych, niedających  się zmierzyć żadną miarą. Ludzie, którzy całkowicie zmieniają nasz świat. 

Mariusz różni się nieco od rozkrzyczanej i rozbieganej klasy. Jest spokojny, zamyślony, nie śpieszy się, jeśli ewidentnie nie ma takiej potrzeby. W szkolnej szatni otrzymuje adres kogoś, kto może wyleczyć jego wadę wzroku, którą uważa za niezwykle uciążliwą. Wiedząc, że człowiek ten nie jest lekarzem, a jedyną znaną medycynie metodą leczenia jest operacja, ma zamiar odkładać wizytę w nieskończoność. Jednak podczas pełnej przeróżnych  rozważań drogi do domu, w wyniku nie do końca świadomych decyzji trafia pod wskazany adres. W ruderze, gdzie wydawałoby się nikt nie może mieszkać, spotyka człowieka o imieniu Christian...  
~okładka

Po książkę sięgnęłam z totalnego przypadku. Kiedyś ją kupiłam jak zamawiałam książki, a byłam ciekawa co stworzył polski pisarz. Nie rozczarowałam się, ale historia jest specyficzna, żeby nie napisać dziwna. Spodziewałam się fantastyki, ale kiedy wejdziecie na lubimyczytac.pl tam pisze że to literatura dziecięca. Na pewno to nie jest nic dla dzieci. Nie wiem szczerze dla kogo jest ta książka.  

Historia jest ciekawie przedstawiona Mariusz idzie do tajemniczego lekarza, który każę mu trzymać rękę na czole. Dzięki temu ma mu powrócić lepsze widzenie. Co mnie zdziwiło najbardziej? Po dwóch dniach Mariusz już zmienia okulary na swoje stare ponieważ wzrok polepszył mu się. Może nie całkowicie, ale trochę na pewno.  W połowie książki pojawia się coś dziwnego. Zdziwił mnie wątek religijny, który bardzo się poszerza. Ojj bardzo bardzo. Ale niech was to nie zniechęci.    

"-Widzicie więc, że nie ma złych ludzi. Ludzie robią źle, ale mają ku temu pewne powody. Trzeba te powody zrozumieć. Jeśli się zrozumie, dlaczego ktoś robi źle, można mu pomóc."

Książka jest jedną z tych mega nieprzewidywalnych. Każde wydarzenie było dla mnie czymś czego nigdy nie doświadczyłam. Są tutaj bardzo mądre przesłania, które dały mi do myślenia. Czasami musiałam przestać czytać i jeszcze raz przeanalizować wypowiedzi bohaterów. Były takie prawdziwe. W całej tej opowieści chodzi o to by przebaczać każdemu. Jeśli ktoś robi źle to wcale nie znaczy że jest złym człowiekiem. Coś zmusiło go do tego. Główny bohater razem z nami odkrywa sens życia oraz uczy się przebaczać. Chociaż mogło  by się wydawać że książkę długo będzie się czytać. To ja ją pochłonęłam w dwa dni.   

Jak chcecie to przeczytajcie książkę. Chciałabym żebyście tylko wiedzieli że gdzieś na półkach znajduje się taka książka. ;) 

Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych: ABC Czytania, Grunt to okładka. 

Ktoś czytał? Dziwna to pozycja, ale może kogoś zaciekawiła.  

Pozdrawiam Wiktoria


24 komentarze:

  1. Gratuluję, że masz taką werwę do czytania, u mnie w tym miesiącu z tym słabo, ale spróbuję się poprawić. ;) Lubię pozycje nieprzewidywalne, więc się zobaczy. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. lubisz książki S. Kinga?
    zapraszam do siebie, za obserwacje się odwdzięczam -> KLIKAJ

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tej książce, ale Twoja recenzja mnie zaciekawiła. ;)
    Buziaki. :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka zapowiada się przeciętnie. W najbliższym czasie nie mam jej w planach :)
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdzieś juz spotkałam w sieci tą książkę, ale gdzie - nie mam pojęcia. Jednak muszę odmówić, bo do mnie nie przemawia kompletnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaka magnetyzująca okładka. Co do samej książki wydaje się nieco specyficzna, aczkolwiek nie skreślam jej całkowicie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaciekawiła mnie ta ksiązka, ze wzgledu na wade wzroku boharera i wątek religijny. Ciekawa jestem, dlaczego została przypisana literaturze dla dzieci.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie kusi mnie ta powieść, więc zapewne nie sięgnę po nią, chociaż wierzę, że jest dobra.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam i chyba nie przeczytam..

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam takie historie, które potrafią zaskoczyć, a ta właśnie się tak wydaje. Ciekawy i oryginalny wątek. Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mimo wielkiego uprzedzenia do polskich książek - ta dość mocno mnie zaciekawiła ;)


    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/03/saga-ognia-i-wody-wielki-bekit.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam jeszcze przyjemności z autorem, ale chętnie to zmienię

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam jeszcze przyjemności z autorem, ale chętnie to zmienię

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej, nominowałam cie do Liebster Blog Award, jeśli masz ochotę wziąć udział zapraszam tu po więcej szczegółów: http://castleona-cloud.blogspot.com/2016/03/liebster-blog-award-po-raz-szosty.html
    Pozdrawiam, Yvaine. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję chętnie odpowiem na pytania :)

      Usuń
  15. Nie znam, ale ciekawie to wygląda ;D
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie mówię nie, może się kiedyś skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale wydaje się być interesująca, więc kto wie może kiedyś ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Opis był dziwny, ale z twojej recenzji wywnioskowałam, że faktycznie książka jest baaardzo dziwna :D Ale wybacz mnie wątek religijny zniechęca bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też :) tylko że ja po opisie myślałam że to będzie fantastyka dlatego ją zaczęłam czytać :)

      Usuń
  19. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale zaintrygowała mnie :) Myślę, że zdecyduję się po nią sięgnąć, a nuż mi się spodoba? /Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  20. Na razie raczej się nie skuszę. Mam inne książki ,,niecierpiące zwłoki". :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Słyszałam o tej książce, ale nie czytałam. Jak będę miała okazję to się za nią zabiorę.
    www.lektura.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Nigdy o tej książce nie słyszałam, ale Twoja recenzja mnie zachęciła do przeczytania :D
    Pozdrawiam,
    Jessie
    http://lifting-pages.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń