Autor Mariusz Garlicki
Liczba stron 220
Wydawnictwo Novae Res
Tłumaczenie -
Tytuł oryginalny -
Data wydania 2014
Ocena książki 7/10
Jest w życiu kilka takich momentów, kiedy spotyka się ludzi niezwykłych, niedających się zmierzyć żadną miarą. Ludzie, którzy całkowicie zmieniają nasz świat.
Mariusz różni się nieco od rozkrzyczanej i rozbieganej klasy. Jest spokojny, zamyślony, nie śpieszy się, jeśli ewidentnie nie ma takiej potrzeby. W szkolnej szatni otrzymuje adres kogoś, kto może wyleczyć jego wadę wzroku, którą uważa za niezwykle uciążliwą. Wiedząc, że człowiek ten nie jest lekarzem, a jedyną znaną medycynie metodą leczenia jest operacja, ma zamiar odkładać wizytę w nieskończoność. Jednak podczas pełnej przeróżnych rozważań drogi do domu, w wyniku nie do końca świadomych decyzji trafia pod wskazany adres. W ruderze, gdzie wydawałoby się nikt nie może mieszkać, spotyka człowieka o imieniu Christian...
~okładka
Po książkę sięgnęłam z totalnego przypadku. Kiedyś ją kupiłam jak zamawiałam książki, a byłam ciekawa co stworzył polski pisarz. Nie rozczarowałam się, ale historia jest specyficzna, żeby nie napisać dziwna. Spodziewałam się fantastyki, ale kiedy wejdziecie na lubimyczytac.pl tam pisze że to literatura dziecięca. Na pewno to nie jest nic dla dzieci. Nie wiem szczerze dla kogo jest ta książka.
Historia jest ciekawie przedstawiona Mariusz idzie do tajemniczego lekarza, który każę mu trzymać rękę na czole. Dzięki temu ma mu powrócić lepsze widzenie. Co mnie zdziwiło najbardziej? Po dwóch dniach Mariusz już zmienia okulary na swoje stare ponieważ wzrok polepszył mu się. Może nie całkowicie, ale trochę na pewno. W połowie książki pojawia się coś dziwnego. Zdziwił mnie wątek religijny, który bardzo się poszerza. Ojj bardzo bardzo. Ale niech was to nie zniechęci.
"-Widzicie więc, że nie ma złych ludzi. Ludzie robią źle, ale mają ku temu pewne powody. Trzeba te powody zrozumieć. Jeśli się zrozumie, dlaczego ktoś robi źle, można mu pomóc."
Książka jest jedną z tych mega nieprzewidywalnych. Każde wydarzenie było dla mnie czymś czego nigdy nie doświadczyłam. Są tutaj bardzo mądre przesłania, które dały mi do myślenia. Czasami musiałam przestać czytać i jeszcze raz przeanalizować wypowiedzi bohaterów. Były takie prawdziwe. W całej tej opowieści chodzi o to by przebaczać każdemu. Jeśli ktoś robi źle to wcale nie znaczy że jest złym człowiekiem. Coś zmusiło go do tego. Główny bohater razem z nami odkrywa sens życia oraz uczy się przebaczać. Chociaż mogło by się wydawać że książkę długo będzie się czytać. To ja ją pochłonęłam w dwa dni.
Jak chcecie to przeczytajcie książkę. Chciałabym żebyście tylko wiedzieli że gdzieś na półkach znajduje się taka książka. ;)
Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych: ABC Czytania, Grunt to okładka.
Ktoś czytał? Dziwna to pozycja, ale może kogoś zaciekawiła.
Pozdrawiam Wiktoria
Gratuluję, że masz taką werwę do czytania, u mnie w tym miesiącu z tym słabo, ale spróbuję się poprawić. ;) Lubię pozycje nieprzewidywalne, więc się zobaczy. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
lubisz książki S. Kinga?
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie, za obserwacje się odwdzięczam -> KLIKAJ
Nie słyszałam o tej książce, ale Twoja recenzja mnie zaciekawiła. ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki. :**
Książka zapowiada się przeciętnie. W najbliższym czasie nie mam jej w planach :)
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Gdzieś juz spotkałam w sieci tą książkę, ale gdzie - nie mam pojęcia. Jednak muszę odmówić, bo do mnie nie przemawia kompletnie.
OdpowiedzUsuńJaka magnetyzująca okładka. Co do samej książki wydaje się nieco specyficzna, aczkolwiek nie skreślam jej całkowicie.
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta ksiązka, ze wzgledu na wade wzroku boharera i wątek religijny. Ciekawa jestem, dlaczego została przypisana literaturze dla dzieci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Nie kusi mnie ta powieść, więc zapewne nie sięgnę po nią, chociaż wierzę, że jest dobra.
OdpowiedzUsuńNie czytałam i chyba nie przeczytam..
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie historie, które potrafią zaskoczyć, a ta właśnie się tak wydaje. Ciekawy i oryginalny wątek. Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMimo wielkiego uprzedzenia do polskich książek - ta dość mocno mnie zaciekawiła ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/03/saga-ognia-i-wody-wielki-bekit.html
Nie miałam jeszcze przyjemności z autorem, ale chętnie to zmienię
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze przyjemności z autorem, ale chętnie to zmienię
OdpowiedzUsuńHej, nominowałam cie do Liebster Blog Award, jeśli masz ochotę wziąć udział zapraszam tu po więcej szczegółów: http://castleona-cloud.blogspot.com/2016/03/liebster-blog-award-po-raz-szosty.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Yvaine. :D
Bardzo dziękuję chętnie odpowiem na pytania :)
UsuńNie znam, ale ciekawie to wygląda ;D
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
Nie mówię nie, może się kiedyś skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce, ale wydaje się być interesująca, więc kto wie może kiedyś ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńOpis był dziwny, ale z twojej recenzji wywnioskowałam, że faktycznie książka jest baaardzo dziwna :D Ale wybacz mnie wątek religijny zniechęca bardzo :D
OdpowiedzUsuńMnie też :) tylko że ja po opisie myślałam że to będzie fantastyka dlatego ją zaczęłam czytać :)
UsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale zaintrygowała mnie :) Myślę, że zdecyduję się po nią sięgnąć, a nuż mi się spodoba? /Klaudia
OdpowiedzUsuńNa razie raczej się nie skuszę. Mam inne książki ,,niecierpiące zwłoki". :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, ale nie czytałam. Jak będę miała okazję to się za nią zabiorę.
OdpowiedzUsuńwww.lektura.blogspot.com
Nigdy o tej książce nie słyszałam, ale Twoja recenzja mnie zachęciła do przeczytania :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Jessie
http://lifting-pages.blogspot.com