Tytuł Ever
Autor Alyson Noel
Liczba stron 297
Wydawnictwo Wydanictwo Dolonośląskie
Tłumaczenie Dobromiła Jankowska
Tytuł oryginalny Evermore
Data wydania 10 lutego 2010
Ocena książki 3/10
Jego ciemnie, przeszywające oczy wciąż się we mnie wpatrują, a palce szukają blizny na mojej twarzy.
Blizny na czole.
Tej, która chowam pod grzywką.
Tej, o której nikt nie wie.
Niezwykła opowieść o Nieśmiertelnych i nowym świecie, w którym prawdziwa miłość nigdy nie umiera.
Pewnego koszmarnego dnia szesnastoletnia Ever Bloom traci w wypadku samochodowym najbliższą rodzinę. Od tej chwili staje się medium - -słyszy myśli różnych ludzi, widzi ich aurę i dzięki przelotnemu choćby dotykowi może poznać ich przeszłość. Te nadprzyrodzone umiejętności sprawiają, że otoczenie traktuje ją jak dziwadło, więc Ever zamyka się w sobie i odgradza od świata.
Wszystko się zmienia, kiedy dziewczyna poznaje Demeona Auguste'a. Tylko on potrafi wyciszyć dudniące w jej głowie głosy i wejrzeć w jej duszę. Dzięki niemu Ever wchodzi w świat alchemii i magii, dowiadując się rzeczy, o których zwykły śmiertelnik nie ma pojęcia. Kim jest Demen? Skąd pochodzi? Jakie sekrety skrywa? Na te pytania Ever nie zna odpowiedzi. Wie jedynie, że zakochała się bez pamięci i że jej życie wkrótce zmieni się nie do poznania.
~lubimyczytac.pl
Ciało ludzkie ma siedem czakr. Czwarta to czakra serca, jak się ją czasem nazywa - -to ona jest źródłem bezwarunkowej miłości, współczucia, wyższej jaźni i tego wszystkiego, czego Drina w sobie nie miała. Co czyniło ją bezbronną i słabą. Ever, Drinę zabił brak miłości.
Po książkę sięgnęłam przez przypadek, widziałam że były na tę serię przeceny, więc stwierdziłam że jak spodoba mi się pierwsza część to sobie kupie wszystkie. Wielki błąd nie każda książka jeśli jest przeceniona i dobrze oceniana na LC spodoba się wszystkim czytelnikom. Chciałabym wam troszkę przybliżyć powód przez, który ta książka mi się nie podobała, a było ich sporo, więc zapraszam was do przeczytania tej recenzji.
Główna bohaterka Ever jest na początku dobrze wykreowaną postacią. Szara myszka, która niczym się nie wyróżnia. Ma grupkę przyjaciół z którą się trzyma, wydaje się, że książka zapowiada się bardzo dobrze. Dopóki Ever nie spotyka Demeona, w którym zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Chłopak to wykreowany ideał, a główna bohaterka wciąż powtarza sobie, że nie powinna z nim być, a i tak do niego cały czas biega jak w jakimś romansie. Na początku miałam problem z odgadnięciem reszty postaci. W połowie książki zaczęłam je jednak rozumieć. Jak to w każdej nowej historii najpierw trzeba go poznać. Reszta postaci też raczej nie jest zbyt wyjątkowe, ale magia bardzo dobrze jest tutaj przedstawiona. Czytanie w myślach, rozmowa ze zmarłymi, widzenie aury, poznawanie przeszłości ludzi dzięki ich dotknięciu. Tylko niestety jest tutaj tego mało, a dzięki tym umiejętnością główna bohaterka, chociaż trochę się wyróżnia. To że ta książka mi się nie podobała to w dużej mierze wina Demeona. On jest taką przedobrzoną postacią. W zakończeniu jest niby wyjaśnione dlaczego, ale jak i tak nie biorę tego zestawu dalej. Nie mam zamiaru sięgać po następne tomu. Książka porównywana jest do Zmierzchu. Ja powiedziałabym, że jest to Zmierzch z bardziej rozwiniętą fabułą, ale z podobnym szkieletem.
Z całego serca wam tej książki nie polecam. Czytałam kiedyś Aurę tej autorki i bardzo mi się podobała, ale między tymi książkami jest wielka próżnia. Miało być tak pięknie, ale nie wyszło. Ostatnio trafiam tylko na rozczarowujące pozycje.
Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych: ABC Czytania, Czytam Young Adult, Czytam fantastykę,
Krótka recenzja, ale naprawdę nie chciałam myśleć za dużo o tej książce. Polecacie mi jakąś książkę, która ma dobrze wykreowanych bohaterów i ciekawą fabułę, bo dzięki tej książce odechciało mi się czytać cokolwiek bojąc się rozczarowania.
Z całego serca wam tej książki nie polecam. Czytałam kiedyś Aurę tej autorki i bardzo mi się podobała, ale między tymi książkami jest wielka próżnia. Miało być tak pięknie, ale nie wyszło. Ostatnio trafiam tylko na rozczarowujące pozycje.
Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych: ABC Czytania, Czytam Young Adult, Czytam fantastykę,
Po kliknięciu na baner przeniesie was do Bitwy książkowej.
Krótka recenzja, ale naprawdę nie chciałam myśleć za dużo o tej książce. Polecacie mi jakąś książkę, która ma dobrze wykreowanych bohaterów i ciekawą fabułę, bo dzięki tej książce odechciało mi się czytać cokolwiek bojąc się rozczarowania.
Pozdrawiam Wiktoria
Bardzo podoba mi się twoja recenzja. Bije z niej szczerość :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam na półce bodajże 4 część tej serii (mama kiedyś wyczaiła na jakiejś wyprzedaży i nie zauważyła że to któraś z kolei część :D), więc prędzej czy później będę musiałą przeczytać i pierwsze tomy. Mam na to coraz mniejszą ochotę zważając na twoja słabą ocenę :/ /Klaudia
OdpowiedzUsuńCzytałam i również mi się nie podobała. :( Polecam całym sercem Wiedźmina i Szklany tron! :) Pozdrawiam cieplutko. :)
OdpowiedzUsuńSzklany tron czytałam, a Wiedźmin właśnie trafił do książek, które muszę przeczytać :D
UsuńKiedyś ją czytałam, ale jakoś po kolejne tomy też się nie zabrałam.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na konkurs ;)
Wesołych i zaczytanych świąt.
czytaniewekrwii.blogspot.com
Bardzo mnie zaskoczyła Twoja recenzja gdyż mnie książka oczarowała. Bardzo podobała mi się historia stworzona przez ta autorkę, szkoda że tobie się nie spodobała.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt ♥
In my different World
Przeczytałam i byłam nią zachwycona. W sumie dawno to było i nie pamiętam zbyt wiele, ale Demeonem i Ever byłam zachwycona.
OdpowiedzUsuńJakoś... mnie jestem do niej przekonana. Nie ma w sobie czegoś, co mogłoby mnie do niej przyciągnąć. ;/
OdpowiedzUsuńW takim razie sobie odpuszcze:)
OdpowiedzUsuńWidziałam wiele recenzji i większość z recenzentów, tak jak ty, uznało, ze to totalna klapa. Raczej sie nie skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńwww.moja-ksiazkowa-sfera.blogspot.com
Zgadzam się! "Ever" czytałam dobrych parę lat temu, a raczej próbowałam, bo nie dokończyłam jej, co w zasadzie nie zdarza mi się. Koleżanka zachwycała się tą powieścią, więc dałam się skusić, ale nie było to jej warte.
OdpowiedzUsuńUgh ~ucieka~
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja:) po niej sądzę że to totalny klump:P nie sięgnę:(
OdpowiedzUsuńhttp://przewodnik-czytelniczy.blogspot.com
też czytałam Ever i mam podobne odczucia :D Niestety linku do recenzji nie podrzucę, ale według mnie książka była z jednej strony ciekawa, bo pomysł był ciekawy, ale z drugiej strony jawi się przewidywalność, a Daemon... eh ;/
OdpowiedzUsuńKsiążki na rozruszanie: Red Rising, Mroczny sekret, Prawo Milenium :)
Witaj!
OdpowiedzUsuńJestem u Ciebie po raz pierwszy i bardzo cieszę się, widząc tak konstruktywną recenzję. Nie koloryzujesz, mówisz to, co myślisz, a ja to naprawdę cenię. Dzięki Tobie wiem, że muszę unikać ,,Ever" :)
Bardzo tutaj u Ciebie przytulnie. Pozwól, że rozgoszczę się na dobre, zaobserwuję i postaram się na bieżąco śledzić Twoje recenzje :)
Pozdrawiam gorąco,
Isabelle West
Z książkami przy kawie
Nic dodać, nic ująć, czytałam i mam takie same odczucia jak Ty. Cóż by tu mówić, kompletna klapa :)
OdpowiedzUsuńU mnie recenzja "Magonii", serdecznie zapraszam :)
Swego czasu o "Ever" było dość głośno, ale od razu poczułam, że to książka nie dla mnie. Jeśli przypomina "Zmierzch", którego nie cierpię, to rzeczywiście nie ma co się za "Ever" zabierać.
OdpowiedzUsuńJa polecam serię Akademia wampirów, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, a jest napisana w chyba trochę podobnym paranormalnym klimacie co ta książka.
Kiedyś chciałam przeczytać Ever, ale potem jakoś mi to z głowy wyleciało i teraz sądzę, że dobrze się stało :)
OdpowiedzUsuńA recenzja bardzo fajna i szczera :))
Pozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Szczerze, to czytałam wszystkie książki z tej serii, straciłam na nie sporo czasu, ale jestem z siebie dumna, że przetrwałam! XD
OdpowiedzUsuńPierwsza część nawet mi się podobała z tego co pamiętam, może dlatego, że to był mój początek z czytaniem, ale następne były już coraz gorsze.
Buziaki,
SilverMoon z bloga Books obsession :*
Chyba nieświadomie przeczułam tę klęskę. Książka leży na mojej półce od przeszło dwóch lat i wciąż po nią nie sięgnęłam. Szczerze powiedziawszy, teraz tym bardziej nie mam na to ochoty :)
OdpowiedzUsuńDobra i konstrukcyjna recenzja - dziękuję, bo koleżanka właśnie namawiała mnie do tej książki. :) Dzięki Tobie oszczędzę sobie czasu. Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Ci się nie spodobała. ja kiedyś była zaciekawiona tą książką w księgarni, ale jednak nie kupiłam. I chyba dobrze zrobiłam. ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki. :**
Chciałam ją przeczytać, lecz może dobrze, że tego nie zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci spokojnych, radosnych Świąt Wielkanocnych spędzonych z najbliższymi.
Dzięki za ostrzeżenie, nie będę nawet ruszać ;) Dla mnie takim totalnym zawodem w tym miesiącu była "Utrata" Rachel Van Dyken :/
OdpowiedzUsuńBuziaki i wesołych świąt!
BOOKBLOG
Czytałam tę książkę już jakiś czas temu i pamiętam, że mi się dosyć podobała. :D
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt. :)
Świetnie, że napisałaś taką SZCZERĄ recenzję. Super! Widać w niej Twoje prawdziwe odczucia.
OdpowiedzUsuńZaczytanych Świąt :)
Mam książkę na półce, bo pożyczyła mi ją siostra, ale jakoś od roku nie mogę się do niej przełamać :)
OdpowiedzUsuńwww.zksiazkadolozka.blogspot.com
O niee, miłość od pierwszego wejrzenia xD Nie lubię. Bardzo. Nie mam ochoty na tę książkę, ale może kiedyś przeczytam, by zobaczyć, jak ja ją odbiorę :D
OdpowiedzUsuń