Witajcie kochani. Miesiąc zbliża się ku końcowi, więc czas na podsumowanie. Jak na pierwszy miesiąc tego roku jestem bardzo zadowolona udało mi się wrzucić 14 z zaplanowanych 15 postów. To mój nowy rekord, a udaje mi się to między innymi dzięki mojemu Bullet Journalowi, który prowadzę i bardzo przykłada się do moich efektów. Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej piszcie w komentarzu, chętnie napisze dla was post na ten temat. Ale wracając do tematu styczeń był bardzo dobrym miesiącem pod względem czytania książek, jak i pisania postów.
Zaczęłam rok od książki polskiej autorki, "Obudź się Kopciuszku" to historia rozgrywająca się w Zakopanym, miejscu do którego zawsze chciałam pojechać. Mimo że nasza bohaterka jest troszkę humorzasta to bardzo przyjemnie czytało mi się tę historię, może za dwa miesiące nie będę już pamiętała o czym była, ale miłe wspomnienia zostaną. Następnie sięgnęłam po "Koronę" ostatni tom serii Rywalki, o których raczej nie blogu nie pisałam i nie zamierzam. jest to przyjemny cykl, który zawsze gdzieś będę miała w głowie, a polecam go szczególnie młodzieży, wielki plus dla autorki, bo udało się jej mnie zaskoczyć, końcówka jest ciekawa. "Na ostrzu noża" to książka o której już wspominałam, pojawiła się recenzja na którą oczywiście serdecznie was zapraszam. Teraz zdradzę wam tylko, że książka podwójnie przewyższyła moje oczekiwania. "November 9" o którym jest w ostatnich miesiącach dość głośno, mimo że ta historia nie odmieniła szczególnie mocno mojego życia to podobało mi się i na pewno będę jeszcze sięgać po książki tej autorki. Nigdy się jeszcze Hoover nie rozczarowałam, bo też nie mam wysokich oczekiwań, ale zawsze świetnie się bawię.
"Margo" świeżynka tego miesiąca, względem której miałam chyba za duże oczekiwania, ale podobała mi się. Przede wszystkim klimat tej historii jest przerażająca, a ja uwielbiam takie prawdziwe, a zarazem zaskakujące książki. Następnie sięgnęłam po "Gwiezdny pył" w którym zakochałam się już patrząc na tę okładkę. Po troszku przypominało mi to powrót do serii Sagi księżycowej, którą uwielbiam, a jednak na swój własny sposób ta książka była inna w ten pozytywny sposób. Dla tych którzy nie mogą się doczekać więcej moich spostrzeżeń niedługo recenzja. "Szóstka wron" trudno mi nawet napisać czego oczekiwałam po tej książce, bo po części znam już książki tej autorki i nie chciałam się nastawiać na złote gruszki, a z drugiej strony chciałam by ta książka byłą tak niezwykła jak wszyscy piszą. A jeśli czytaliście już moją recenzję to wiecie, że bardzo mi się podobało i książka ma szansę trafić do najlepszych książek 2017 roku. "Pokój" to chyba jedyna przeczytana przeze mnie książka w tym miesiącu na tak poważne tematy. Opis takich wydarzeń za pomocą 5 letniego dziecka to naprawdę duże wyzwanie, a autorce się to udało, a nawet zrobiła to bardzo dobrze. Jeśli tak jak ja przed przeczytaniem oglądaliście film to nie martwcie się jak wiedziałam co się wydarzy, a ta historia i tak wstrząsnęła mną i długo o niej myślałam. Niedługo także pojawi się recenzja.
"Pięć sposób na upadek" to czwarta część serii, którą bardzo lubię mimo że nie często o niej piszę. Ale teraz już na pewno napisze dla was recenzję tego tomu. Autorka zapewniła czytelnikowi to co zwykle humor, uczucia i dobrą zabawę. Jak tylko zaczęłam czytać wieczorem to tak czytałam do piątej rano.
W tym miesiącu udało mi się zrecenzować:
❋ "Ocalona" Alexandra Duncan ★★★★★★★★✰✰
❋ "Na ostrzu noża" Patrick Ness ★★★★★★★★✰✰
❋ "November 9" Colleen Hoover ★★★★★★★✰✰✰
❋ "Czerwień obłędu" Dawid Waszak ★★★★★★★✰✰✰
❋ "Kasacja" Remigiusz Mróz ★★★★★★★★★✰
❋ "Margo" Tarryn Fisher ★★★★★★★★✰✰
❋ "Szóstka wron" Leigh Bardugo ★★★★★★★★★★
Przeczytane książki: 9
Przeczytane strony: 3421 ( 110 stron dziennie)
Przeczytane względem roku: 9 z 9
Z listy BBC: 0/100 ( cały wynik 11/100)
Z mojego dwuletniego wyzwania: 2/80 ( cały wynik 31/80)
Najlepsza książka: Szóstka wron, Pokój
Najgorsza książka: -
Inne posty:
❋ Podsumowanie stycznia
Przeczytane strony: 3421 ( 110 stron dziennie)
Przeczytane względem roku: 9 z 9
Z listy BBC: 0/100 ( cały wynik 11/100)
Z mojego dwuletniego wyzwania: 2/80 ( cały wynik 31/80)
Najlepsza książka: Szóstka wron, Pokój
Najgorsza książka: -
A jak minął wam wasz styczeń?
Pozdrawiam,
Wiktoria
śród książek, które przeczytałaś w styczniu jest wiele takich, które ja mam przed sobą lub chciałabym schwytać. :) Mój styczeń minął mi bardzo dobrze pod względem czytelniczym, bo udało mi się przeczytać całą serię Harry'ego Pottera (oprócz Insygnii Śmierci) oraz dwie inne książki. Plan zrealizowany prawie w 100 procentach. Miałam ferie, więc czasu na czytanie nie brakowało. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
BOOKS OF SOULS
Świetne wyniki, gratuluję! Mi udało się przeczytać zaledwie trzy książki, ale nie narzekam. :) Chętnie poczytam o bullet journal. Sama też prowadzę i zastanawiam się, w jaki sposób do tego podchodzą inne osoby. Poza tym brakuje treści na ten temat w języku polskim. :p
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik! U mnie słabo, bo przeczytałam tylko dwie książki. Chętnie poczytam więcej o twoim Bullet Journal.
OdpowiedzUsuńNo, to piękny wynik! U mnie cały miesiąc było totalne zamieszanie i tylko dwie przeczytałam i pełno opowiadań w internecie - czyli standard, jak się mnie podstresuje lub podmęczy.
OdpowiedzUsuńSporo osób zachwala "Szóstkę wron", więc może i ja się skuszę na nią w końcu
OdpowiedzUsuńja-sie-dystansuje.blogspot.com
Całkiem miło minął ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie sobie uświadomiłam, że nie dokończyłam serii od K.A Tucker i wypadałoby w końcu sięgnąć po „Pięć sposobów na upadek” :) Ciekawi mnie „November 9”, to jedyna książka Colleen Hoover z tych wydanych w Polsce, której nie przeczytałam. No i „Pokój” - zabieram się do obejrzenia filmu, ale najpierw chciałabym poznać papierową wersję.
OdpowiedzUsuńNo i troszkę zazdroszczę Ci takiego wyniku, ja o takim mogę tylko pomarzyć ;)
Z perspektywy czytelnika
Piękny wynik i z tego co piszesz, to nie miałaś żadnego książkowego rozczarowania, co jest najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w lutym!
houseofreaders.blogspot.com
Miałaś bardzo udany styczeń, oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńCałkiem niezły wynik! Szóstka wron przede mną, ale na razie pozostaje nieuchwytna. Nigdzie nie mogę jej znaleźć :c
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Gratuluję wyniku, muszę powiedzieć, że mamy dosyć zbliżony, bo ja również przeczytałam 9 książek, z podobną ilością stron :)
OdpowiedzUsuńZ wymienionych przez ciebie pozycji żadnej nie czytałam. Na pewno kiedyś zabiorę się za "Koronę", bo cały cykl bardzo mi się podobał. Na pewno muszę też przeczytać coś Gaimana, no i od jakiegoś czasu ta "Szóstka wron" mnie prześladuje, więc no nie wypadałoby nie przeczytać:)
Powodzenia w lutym!
Gratuluję udanego stycznia! :) I życzę, żeby luty też taki był. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik! Gratuluje ;) I życzę równie udanego lutego ;)
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Margo i Róża u mnie były najlepsze. :)
OdpowiedzUsuń