Bardzo udany miesiąc za mną, a dlaczego o tym przeczytacie w dzisiejszym poście.
Miesiąc zaczęłam z "Łowcą czterech żywiołów", która była bardzo przyjemną lekturą. Następnie sięgnęłam po znaną mi już z "Bez słów" autorkę i podobało mi się "Bez winy", może nie tak jak pierwsza książka Mi Sheridan, ale była na dość dobry poziom. "Oddychaj mną" to historia, która pozwoli nam zapomnieć o naszych problemach, nie jest napisana na wysokim poziomie, nie mamy nie wiadomo jak odkrywczej historii, ale jak lubicie nic nie wnoszące do życia książki, które są lekkie i przyjemne to polecam. "Piąta pora roku" to moje odkrycie tego miesiąca. Jestem niesamowicie podekscytowana tą książką i nie mogę się doczekać, aż sięgnę po nią jeszcze raz. <3
Następnie udało mi się przeczytać książkę z mojej półki. Recenzji "Ocalonej" możecie się spodziewać w najbliższym czasie ponieważ jest to troszkę inna fantastyka niż czytałam do tej pory i chce się nią z wami podzielić. "Chłopak, który zakradł się do mnie przez okno" to książka na odprężenie, przyjemny wieczór. Podobała mi się, ale fajerwerków nie było. "Kasacja" to pierwsza książka tego autora jaką czytałam i jestem zachwycona, recenzja niedługo też się ukaże, tak jak i wszystkich pozostałych książek. Dużo emocji, akcji i tego czego nie spodziewałam się po tej historii. "Co mnie zmieniło na zawsze" to książka należąca do obyczajówek, która wciągnęła mnie, pochłonęła, emocjonalnie przeczyściła. Recenzja już się ukazała, więc chętnych do jej przeczytania zapraszam.
I tutaj zaczął się już maraton pierwszego dnia udało mi się przeczytać "W śnieżną noc", która była bardzo przyjemną, relaksującą i wciągająca książką. Następnego dnia pochłonęłam "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" ta historia jest cudowna, oryginalna i potrafi w czytelniku wywołać bardzo dużo skrajnych emocji. Trzeciego dnia zaczytywałam się w "Pladze samobójców", która z jednej strony mi się spodobała, z drugiej nie. Trudno mi określić te wszystkie emocje. "Nerve" ta historia bardzo mi się spodobała i tak jak wszyscy pisali oddzieliłam ją sobie od filmu, który jest inny. Na pewno niedługo napisze dużo więcej o wszystkich książkach z maratonu. Przez następne dni nic nie czytałam, jedynie w niedziele połowę "Obudź się Kopciuszku".
Udało mi się zrecenzować:
❋ "Piąta pora roku"
Przeczytane książki: 12
Inne posty:
W tym miesiącu ukazało się mało recenzji, ale na pewno pojawi się ich więcej w styczniu i nareszcie pojawi się 15 następna Bitwa książkowa, tak długo przeze mnie odkładana.
Przeczytane książki: 12
Przeczytane strony: 4641 ( 150 stron dziennie)
Przeczytane względem roku: 12 z 120
Z listy BBC: 0/100 ( cały wynik 11/100)
Z mojego dwuletniego wyzwania: 4/80 ( cały wynik 31/80)
Najlepsza książka: Piąta pora roku, Kasacja, Co mnie zmieniło na zawsze
Najgorsza książka: Oddychaj mną
Przeczytane względem roku: 12 z 120
Z listy BBC: 0/100 ( cały wynik 11/100)
Z mojego dwuletniego wyzwania: 4/80 ( cały wynik 31/80)
Najlepsza książka: Piąta pora roku, Kasacja, Co mnie zmieniło na zawsze
Najgorsza książka: Oddychaj mną
A jak prezentuje się wasz grudzień? Ile książek przeczytaliście, a może też przeczytaliście jakąś z tych książek co ja i macie odmienne zdanie na ich temat?
Pozdrawiam
Wiktoria
Z tych książek czytałam tylko „Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender” i mam całkowicie odmienne zdanie, niż Ty :) Dla mnie ta pozycja była nudna i nieciekawa. Jestem za to ciekawa „Kasacji” oraz „Co mnie zmieniło na zawsze”. Ta pierwsza jest już na mojej półce i z pewnością niedługo po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńZ perspektywy czytelnika
Super wynik, gratuluję! Widzę, że i Tobie Mróz przypadł do gustu:) Uwielbiam jego serię o Chyłce i Zordonie!
OdpowiedzUsuńAle dobry wynik! Mi tam grudzień minął bardzo słabo w porównaniu z innymi miesiącami :/ Ale nie narzekam tylko biorę się za nowe lektury! :D
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko W śnieżną noc, ale była to raczej średnia książka. Swoją drogą... 12 książek. Wow! Gratuluję :D Moje 5 książek z grudnia to pikuś w porównaniu z twoim wynikiem.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawi Piąta poru roku.
Pozdrawiam :)
http://life-ishappiness.blogspot.com/
To jest dopiero długa lista poznanych tytułów :) Podziwiam :) Przy okazji narobiłaś mi ogromnej ochoty na "Piątą porę roku", od dawna w planach, a teraz sobie znów o niej przypomniałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie czytałam żadnej z tych książek, ale Plaga i Ava czekają na półce na przeczytanie, a i przymierzam się w przyszłe święta poczytać W śnieżną noc. ;) Jak u mnie? 6,5 książki, bo tą siódmą kończyłam już w styczniu, bo jak na mnie jest wynikiem bardzo dobrym, bo krucho u mnie wiecznie z czasem, ale szczegóły to już w podsumowaniu miesiąca, bo właśnie zbieram myśli, żeby coś nabazgrać. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik! Czekam na recenzje "Plagi samobójców", "Kasacji" czy "Ocalonej". Mi w grudniu udało się przeczytać bodajże trzy książki - nie jest to wynik, z którego byłabym szczególnie zadowolona, ale bywało gorzej. :D
OdpowiedzUsuń"Piątą porą roku" w ogóle się nie interesowałam, ale trafiałam na tyle zachwytów, ze teraz zaczynam się nad nią zastanawiać ;)
OdpowiedzUsuń„Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender” to szalenie osobliwa książka... totalnie zaskakująca. Też bardzo mi się podobała :)
Pozdrawiam ciepło!
houseofreaders.blogspot.com
Gratuluję wyniku! Bardzo szybko czytasz :0
OdpowiedzUsuńGenialne wyniki! :)
OdpowiedzUsuńWow, niezły wynik!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ci, że udało ci się oddzielić książkę Nerve od filmu. Ja oglądnęłam najpierw film a później za szybko przeczytałam książkę i niestety ale to drugie mi się niesamowicie nie podobało :c
Pozdrawiam
To Read Or Not To Read
Świetny, naprawdę świetny miesiąc! :)
OdpowiedzUsuń"Bez winy" muszę przeczytać, bo "Bez słów" nawet przypadło mi do gustu :) (kiedyś myślałam, że to jakaś seria...)
"Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno" - to czytałam prawie rok temu, ale nadal doskonale pamiętam fabułę, więc... powieść chyba była dobra :) No może troszkę zbyt słodko było momentami, ale to nic!
"Kasację" chcę przeczytać w ramach osobistego wyzwania - wszystkie książki Mroza. Póki co, przeczytałam tylko "Ekspozycję".
Po Abbi Glines sięgnęłam raz i to był błąd. Więcej się nie skuszę :)
Książki z Twojego zestawienia, które jeszcze chciałabym przeczytać to: "Co mnie zmieniło na zawsze", choć w okolicach premiery byłam raczej sceptycznie co do tej książki nastawiona oraz "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender", które fascynują mnie od pierwszego dnia, kiedy to zobaczyłam książkę w zapowiedziach :)