środa, 26 października 2016

54. Rozpromienił się jeszcze bardziej, kiedy się dowiedział, że nie tylko nie straci jaj, ale i zarobi, czyli recenzja Dziewczyny z dzielnicy cudów Anety Jadowskiej

Witajcie kochani. Dzisiaj zapraszam was na recenzję cudownej książki. 
Historia, przy której bawiłam się jak nigdy. 



Tytuł Dziewczyna z dzielnicy cudów
Autor Aneta Jadowska 
Liczba stron 315
Wydawnictwo SQN
Tłumaczenie -
Tytuł oryginalny -
Seria Cykl o Nikicie ( tom 1) 
Data wydania 14 września 2016
Ocena książki 9/10

-Dlaczego wołałaś swojego ojca?
-Czasami koszmary mają imię - powiedziałam cicho, żałując tego w sekundzie, w której słowa opuściły moje usta.




Są przyjazne i urocze miasta alternatywne. I jest Wars - szalony i brutalny - oraz Sawa - uzbrojona w kły i pazury. Pokochasz je i znienawidzisz, całkiem jak ich mieszkańcy. 

Jak ona. Nikita. To tylko jedno z jej imion, jedna z jej tajemnic. Jako córka zabójczyni i szaleńca chce od życia jednego - nie pójść ścieżką żadnego z rodziców. Choć na to może być już za późno. 

Z Dzielnicy Cudów - części miasta, która w wyniku magicznych perturbacji utknęła w latach 30. ubiegłego wieku - zostaje uprowadzona jedna z piosenkarek renomowanego klubu Pozytywka. Sprawą zajmuje się Nikita. Trop szybko zaprowadzi ją tam, gdzie nigdy nie chciałaby się znaleźć. Na szczęście jej pleców pilnuję Robin. Czy na pewno? Kim on właściwie jest?



I tak po prostu miałam armię, prawie setkę kobiet, znających Dzielnicę od podszewki, które gotowe były ruszyć na przeszpiegi, choćby w papilotach i bamboszach.

Za takie rzeczy też można pokochać Dzielnicę Cudów.







Rozkładamy książkę na łopatki, czyli jej plusy i minusy.



Ta książka jest naprawdę pięknie wydana. Sama okładka, ilustracje w środku ( załączone obok ilustracje ), czcionka, rozpoczęcie rozdziału. Wszystko do siebie pasuje, a ja jestem jak najbardziej na tak. 
Główna bohaterka Nikita to silna kobieta, umiejąca walczyć o swoje. Uwielbiam takie postaci, a ta wyróżniła się do tego charakterkiem. Od samego początku pokazuje nam, że nikt nie powinien z nią zadzierać. Bohaterka mimo złych genów, chciałaby zmienić swoje życie, co niestety za bardzo jej nie wychodzi. Nikita ma wiele twarzy, co zauważamy dzięki wszystkim wydarzeniom, które mają miejsce w tej książce. Ale jestem pewna, że autorka w następnym częściach pokaże nam jeszcze inne twarze Nikity.
Uwielbiam Robina. To taka barwna, humorystyczna, ale i silna osoba. Pani Aneta nadała mu tyle ludzkich cech, że uwierzyłam, że mogłabym go spotkać w rzeczywistości.
Pozostałe postaci też przykuły moja uwagę. Każda z nich jest bardzo dopracowana i podbiła moje serce, mimo że niektóre z nich maja rolę czarnych charakterów.
Świat fantastyczny, czyli coś co uwielbiam. Niesamowicie wykreowany, podzielony na Warszawę nie magiczną oraz Warsę i Sawę fantastyczną. W świecie nadprzyrodzonym czają się wszelkiego rodzaju postaci fantastyczne ( wampiry, wilkołaki itp. ), a Warszawa to po prostu dotychczasowe miasto, w którym żyją normalni ludzie. 
Styl, język autorki to coś w czym jestem na zabój zakochana. Chce więcej! Już nie mogę się doczekać następnej części. 
Agresja jest tutaj tego mnóstwo, więc jeśli lubicie takie klimaty musicie przeczytać tę książkę. 
Często zdarza mi się przewidzieć, co dalej się wydarzy, a tutaj było zupełnie odwrotnie. Wszystko było wielkim zaskoczeniem i do tej pory nie mogę uwierzyć w niektóre rzeczy. 


Podsumowując jedna z lepszych książek jakie czytałam w tym roku, sama się nie spodziewałam, że takie klimaty, aż tak bardzo na mnie wpłyną, a jednak się to wydarzyło. Jestem pewna, że pokochacie tych bohaterów jak i tą historię. Nie odkładajcie tej książki na później, bo nie czytając jej dużo tracicie. Teraz jest odpowiedni momenty, by po nią sięgnąć! 

Za książkę dziękuję wydawnictwu SQN

Mam nadzieję, że się skusicie, bo naprawdę warto! 
Pozdrawiam, 
Wiktoria 

7 komentarzy:

  1. Książka zdecydowanie w moich klimatach :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ilustracje w książkach są super <3
    I jeszcze ten podział na Wars i Sawę ^_^ Podoba mi się ^_^
    I zachęca mnie też nieprzewidywalność <3 Kiedyś na pewno przeczytać tę pozycję :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Też bardzo mi się podobała i uwielbiam Robina, bo niesamowicie interesujący bohater, ale Nikita momentami strasznie mnie irytowała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oprawa graficzna zdecydowanie na plus w tej książce. Lubię tego typu rysunki w ksiażkach, szkoda, że rzadko występują

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mnie ta książka zainteresowała! A jeszcze te ilustracje - są świetne! ;)

    OdpowiedzUsuń